Sprawa, twierdzą fachowcy, ma znaczenie psychologiczne. Kierowca widzi ile będzie płacił i podświadomie zdejmuje nogę z
gazu, podczas gdy u nas dowiaduje się o szybkości od policjanta, kiedy jest już za późno. Warto może i u nas postawić takie tablice.
Tak w Kanadzie jak i w USA można było jeździć przed laty z szybkością zaledwie 55 mil – 90 km/h. Obecnie w różnych stanach jest różnie, nie szybciej w każdym bądź razie, niż 120 km /h. Jechaliśmy kiedyś przez Słoną Pustynię, patrzę na mapę, nie ma żadnego miasteczka, pusto, a znudziła mi się już taka wolna jazda. Nacisnąłem, samochody w USA mają z reguły silniki o mocy 200-300 KM i było co nacisnąć. 120-150-180 km/h – pusta droga i nagle pojawił się helikopter. Wylądowali, wysiedli z karabinami, kierowca w USA nie ma prawa zdjąć rąk z kierownicy, bo mogą go zastrzelić. Każdy odcinek autostrady jest po prostu monitorowany. Zobaczyli na ekranie, że pojawił się jakiś samochód widmo i przylecieli.
Jakoś nas wtedy puścili, że pierwszy raz, że jesteśmy z Europy, ale powiedzieli też: „Pamiętaj, jeżeli kiedykolwiek przekroczysz jeszcze raz szybkość w Ameryce, to zapłacisz również za to co tutaj, a będzie tego bardzo dużo”.
Wiele lat minęło, pewno już o tym pisaliśmy, ale na zawsze zostało to w pamięci. W USA nie na za dużo znaków, ale te które są, kierowcy szanują.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?