Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzaśnięte kluczyki. Bez paniki. Podpowiadamy, co zrobić w takim przypadku

Paweł Bartocha
Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał się problem, który wydawał się być bardzo trudny do rozwiązania. Wyjaśniamy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.Fot. Mark Horn
Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał się problem, który wydawał się być bardzo trudny do rozwiązania. Wyjaśniamy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.Fot. Mark Horn
Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał się problem, który wydawał się być bardzo trudny do rozwiązania. Wyjaśniamy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.

Zapewne niektórzy z was znaleźli się kiedyś w sytuacji, gdy nieopatrznie zatrzasnęło się kluczyki w samochodzie. Sam jako użytkownik starego samochodu ostatnio tego doświadczyłem. Wówczas pojawia się niepotrzebny stres i setki różnych, często czarnych myśli, które przewijają się w głowie i wprowadzają niekiedy wręcz panikę. Zatrzaśnięcie kluczyków nie zawsze musi kończyć się wybiciem szyby. Radzimy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.

Po pierwsze warto mieć kluczyk zapasowy

Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał
Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał się problem, który wydawał się być bardzo trudny do rozwiązania. Wyjaśniamy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.
Fot. Mark Horn

Po pierwsze warto nosić przy sobie (a przede wszystkim posiadać!) kluczyki zapasowe do samochodu. Wówczas uchroni nas to przed niepotrzebnym stresem i straconym czasem. Zwykle jednak zapasowe kluczyki zostawiamy w domu. Pół biedy, jeżeli zatrzaśniemy klucze będąc niedaleko domu – wówczas możemy poprosić któregoś z domowników o to, by nam je podrzucił (tak właśnie zrobiłem ostatnio). Gorzej, gdy taka sytuacja przytrafi nam się gdzieś daleko od domu – co wtedy?

Firmy wyspecjalizowane w awaryjnym otwieraniu drzwi

Można wtedy skorzystać z wyspecjalizowanej w awaryjnym otwieraniu drzwi firmy. Występują one w większości dużych miast w Polsce. Taka usługa kosztuje zwykle około 150-200 zł. Niektóre firmy jednak „uczą się zamka” na naszym samochodzie, uszkadzając jednocześnie lakier. Ponadto uzależniają cenę usługi od czasu, jaki poświęcają na otwarcie samochodu. Niekiedy koszt może nawet wynieść blisko 500 zł. Nie warto jednak grzebać samemu w zamku, gdyż w razie uszkodzenia jego mechanizmu wzrośnie koszt awaryjnego otwarcia drzwi. Na pocieszenie pozostaje fakt, że firmy takie działają zwykle 7 dni w tygodniu, przez całą dobę.

Tzw. metoda „na wieszak” – prosta, ale wymaga cierpliwości

Czasami można też próbować otworzyć klamkę przez wsunięcie odpowiednio wygiętego drutu przez niedomkniętą szybę, o ile taką zostawiliśmy. Wymaga to jednak sporo cierpliwości i nie daje gwarancji sukcesu. Będzie nam wówczas potrzebne proste narzędzie w kształcie linijki (pełniące funkcję szpachelki), w ostateczności scyzoryk, oraz kawałek drutu lub wieszak bądź też sznurówka.
Szpachelkę (lub też klin) wciskamy pomiędzy uszczelkę drzwi a szybę w taki sposób, aby móc delikatnie zmusić ją do uchylenia małej szparki. Nie należy jednak zbyt mocno się siłować z samą szybą, gdyż możemy porysować szkło lub zniszczyć uszczelkę. Szyba powinna uchylić się o pół centymetra. Warunek jednak jest taki, by nie była ona sterowana elektrycznie, gdyż wówczas metoda ta nie zadziała (a więc sprawdzi się obecnie w mało którym aucie). Gdy już uda się uchylić szybę, bierzemy drut i robimy na jego końcu pętelkę, po czym wsuwamy przez szparę w oknie i zahaczamy o klamkę, próbując otworzyć drzwi. Ewentualnie można też próbować uchylić bardziej okno poprzez pociąganie drutem za korbkę.

Specjalne zestawy do awaryjnego otwierania auta

Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał
Niegdyś praktycznie wszystkie samochody miały tradycyjne kluczyki z grotem. Czasami ich posiadaczom zdarzało się zatrzasnąć je w kabinie. Wówczas pojawiał się problem, który wydawał się być bardzo trudny do rozwiązania. Wyjaśniamy, co zrobić w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie.
Fot. Krzysztof Klucznik

W sieci można nabyć także

specjalne zestawy do awaryjnego otwierania auta

. Najprostsze kosztują raptem kilkadziesiąt złotych, a te bardziej zaawansowane nawet ponad 200 zł. Korzystanie z nich wymaga jednak wprawy, a więc za pierwszym razem mogą być trudności z ich prawidłowym użyciem. Nie warto też wozić zestawu w samochodzie, gdyż w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków nie będziemy mieli do niego dostępu.

Nowoczesne auta również potrafią sprawiać niespodzianki

Teoretycznie rzecz biorąc, w przypadku nowoczesnych samochodów z pilotami zamiast kluczyków i odpalaniem za pomocą przycisku sytuacje jak opisana powyżej nie powinny mieć miejsca. Elektronika bywa jednak zawodna i zdarza się niekiedy, że drzwi same się ryglują po pewnym czasie, gdy zostawimy auto odpalone. Dlatego też zawsze pojawia się komunikat, zarówno w postaci wizualnej jak i akustycznej, by zabrać ze sobą kluczyk. W sieci nie brakuje stron poświęconych tematyce awaryjnego otwierania samochodów z dostępem bezkluczykowym. Można tam znaleźć porady i specjalistyczne narzędzia, które pomogą nam bez konieczności używania kluczyka dostać się do samochodu.

Przywileje płynące z polisy assistance

Pamiętajmy też, że w przypadku posiadania polisy assistance przysługuje nam usprawnienie samochodu na miejscu zdarzenia – wystarczy tylko skontaktować się z pracownikiem infolinii, a otrzymamy pomoc. Jeżeli natomiast i to nie pomoże, pozostaje w ramach polisy holowanie samochodu na parking lub wskazany adres bądź też do warsztatu samochodowego.

W ostateczności pozostaje wybicie szyby

Kiedy wszystkie metody zawiodą, pozostaje ostateczność, a więc wybicie szyby czymś ostrym lub twardym, np. kamieniem. Należy wówczas jednak uważać, by się nie skaleczyć odłamkami szyby. Ponadto wybicie szyby wiąże się z rozsypanym przy aucie i w kabinie szkłem, które trzeba dokładnie posprzątać, a także wydatkiem w postaci konieczności wymiany szyby (co najmniej kilkaset złotych). Trzeba też uważać, by odłamkiem szkła nie uszkodzić tapicerki. Należy uważać na małe szyby trójkątne, gdyż paradoksalnie to one mogą być bardziej kosztowne i problematyczne przy wymianie z uwagi na ich mniejszą dostępność. Nie należy też wybijać szyby od strony kierowcy, gdyż wtedy całe szkło poleci na fotel kierującego.

Zatrzaśnięcie kluczyków w samochodzie – podsumowanie

Podsumowując, przede wszystkim warto pilnować kluczyków jak oka w głowie i upewnić się nieraz przynajmniej dwa razy, czy je mamy przy sobie, nim zamkniemy auto. Po drugie, gdy już zdarzy się nieprzyjemna sytuacja w postaci zatrzaśnięcia kluczyków, należy zachować zimną krew i pamiętać, że wybicie szyby jest ostatecznością. Zdecydowanie lepiej skorzystać z usług wyspecjalizowanej firmy. Nie warto też bezgranicznie ufać elektronice w nowoczesnych samochodach. Pamiętajmy zatem o złotej zasadzie mówiącej, że przezorny zawsze ubezpieczony.

Zobacz także: Nie pamiętasz o tej zasadzie? Możesz zapłacić 500 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty