Zestawy naprawczy do opon - rodzaje, ceny, wady i zalety. Poradnik

Wojciech Frelichowski
Zestawy naprawczy do opon - rodzaje, ceny, wady i zalety. Poradnik
Zestawy naprawczy do opon - rodzaje, ceny, wady i zalety. Poradnik
Coraz więcej samochodów zamiast koła zapasowego ma na wyposażeniu zestaw naprawczy do opon. Jakie sa zalety i wady takich rozwiązań?
Zestawy naprawczy do opon - rodzaje, ceny, wady i zalety. Poradnik
Zestawy naprawczy do opon - rodzaje, ceny, wady i zalety. Poradnik

Producenci samochodów coraz częściej przestawiają się na wyposażanie pojazdów w zestawy naprawcze do opon. Składają się one z pojemnika, w którym jest środek (pianka) uszczelniający oponę oraz mini-kompresora do pompowania ogumienia, podłączanego do gniazdka 12V w samochodzie.

Producenci tłumaczą, że dzięki tym zestawom posiadacz auta zyskuje dodatkową przestrzeń w bagażniku. Według nich, niebagatelne znacznie ma również odciążenie pojazdu (koło zapasowe waży od kilku do kilkunastu kilogramów), co przekłada się na mniejsze zużycie paliwa.

- Moim zdaniem wyposażanie samochodów w zestawy naprawcze wynika z poszukiwania oszczędności przez producentów. Zestaw jest dużo tańszy niż koło zapasowe - uważa Ireneusz Kilinowski, właściciel zakładu Auto Centrum Service w Słupsku. 

Tak czy owak, aut z zestawami naprawczymi w bagażniku jest coraz więcej. Czy są one skuteczne?

Ciśnienie ważna rzecz

Kompresor w zestawie naprawczym to bardzo ważna rzecz. Bo jeśli naprawiamy oponę za pomocą takiego zestawu, to najpierw trzeba ją napompować do ciśnienia podanego w instrukcji. Dopiero wtedy można wtłaczać do opony piankę.

Według deklaracji producentów samochodów, załatana przy pomocy zestawu naprawczego opona jest zdatna do jazdy przez ok. 50 kilometrów.
- Trudno to ocenić, bo większość kierowców po złapaniu gumy i jej tymczasowym uszczelnieniu stara się jak najszybciej znaleźć serwis oponiarski. Przynajmniej my mamy takich klientów - mówi Adam Górczyński z serwisu opon Goodyear w Trójmieście. 

Zobacz także: Przegląd samochodu przed wyjazdem - nie tylko ciśnienie w oponach

Z doświadczenia wulkanizatorów wynika, że uszczelnienie wystarcza na połowę dystansu deklarowanego przez firmy samochodowe, czyli na ok. 25 km. A czasem jeszcze mniej - wszystko zależy od starannego przeprowadzenia tej operacji, warunków na drodze, a nawet od pogody. Np. mróz nie ułatwia uszczelniania, bo niektóre preparaty stają się wówczas gęstsze i słabo wypełnią wnętrze opony.

Tym niemniej taki dystans wystarczy, aby znaleźć serwis oponiarski. Co ważne, ze względów bezpieczeństwa trzeba jechać z umiarkowaną prędkością (50-70 km/h). 

REKLAMA
Narzędzia regiomoto.pl - narzędzia i części samochodowe, sklep internetowy

Wady i zalety

Dla części kierowców zestawy naprawcze do opon mogą być bardzo przydatne. Na przykład dla tych, których auta jeżdżą na gaz LPG, a zbiornik gazu jest zamontowany we wnęce po kole zapasowym. Wtedy taki zestaw jest wręcz koniecznością. Zestawy mogą się także przydać taksówkarzom i wszystkim tym, którzy jeżdżą przede wszystkim po mieście i liczy się dla nich czas. Naprawa opony przy pomocy kompresora i pianki uszczelniającej nie jest czasochłonna.

Mogą być również ratunkiem dla pań, dla których wymiana koła jest cieżkim zadaniem.

Ale to w zasadzie jedyne plusy takiego rozwiązania. Minusów, choć nie ma dużo, to są one o wiele bardziej poważne.

Przede wszystkim za pomocą zestawu naprawczego można zakleić niewielką dziurę, np. po gwoździu na czole (bieżniku) opony. Jeśli uszkodzony zostanie bok opony (np. po otarciu z krawężnikiem) albo ulegnie ona rozerwaniu na bieżniku, to wtedy gwarancją dalszej jazdy jest tylko... założenie innej sprawnej opony. Zestaw naprawczy nie załata takich uszkodzeń.

Zobacz także: Wybieraj opony o niższym koszcie na kilometr 

Ale nawet jeśli udało nam się zakleić dziurę i dojedziemy do serwisu oponiarskiego, to może się okazać, że nastąpi kłopotów ciąg dalszy. Otóż pianka uszczelniająca wypełniając wnętrze opony pozostawia tam kleistą warstwę, którą przed profesjonalną naprawą trzeba usunać (także z felgi). I z tym jest problem.

- Nie wszyscy wulkanizatorzy chcą to robić, bo jest to pracochłonne. Wielu po prostu tłumaczy klientom, że tej pianki nie da się już usunąć - mówi Adam Górczyński.
Może się zatem okazać, iż zanim naprawimy oponę objedziemy kilka serwisów tracąc czas.

A pianki w sprayu?

Oprócz zestawów naprawczych z kompresorami sa jeszcze spraye z preparatem uszczelniajacym, które można kupić w prawie każdym supermarkecie. Najtańsze kosztują poniżej 20 zł.

Zdaniem Adam Górczyńskiego, te akcesoria zdają egzamin tylko połowicznie.

- Mają zbyt słabe ciśnienie, aby równomiernie wypełnić pianką wnętrze opony i załatać dziurę. Zresztą, często zbyt mało jest także samego środka uszczelniającego - twiedzi Górczyński. 

Od biedy spraye można stosować wtedy, gdy dziura jest mikroskopijna i daje o sobie znać powalną utrata powietrza z opony. Wtedy można nim doszczelnić oponę i oczywiście jak najszybciej pojechać do serwisu.

Wojciech Frelichowski 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty