Złomowanie w cenie

pim
Od przyszłego roku kupując samochód będziemy od razu płacić za to, że kiedyś wysłużone auto trafi na złom.

 
Recykling samochodów nie jest wymysłem czy fanaberią polskich urzędników. To konieczność, bo na razie odzyskiwanie złomu i innych surowców wtórnych z utylizowanych samochodów nie jest opłacalne, za to coraz więcej kosztuje usuwanie porzuconego samochodowego złomu i likwidowanie ekologicznych zagrożeń powodowanych przez używaną w motoryzacji chemię. Według proponowanej ustawy za porzucenie wraku samochodu będzie można trafić do więzienia.
 
Unia Europejska dwa lata temu przyjęła dyrektywę o "końcu życia samochodu", która przewiduje, że do 2006 roku ma być odzyskiwane 80 proc. masy samochodów trafiających na złom, a w 2015 roku można było odzyskać 95 proc. masy auta. Do powtórnego przetworzenia miałoby trafiać z tej masy 80 proc. w 2006 roku i 85 proc w 2014. W Polsce trwają obecnie prace nad ustawą o recyklingu aut. Według niej od 2007 roku za złomowanie samochodów mają płacić producenci samochodów. W przyszłym roku miałaby natomiast wejść w życie opłata na poczet złomowania go, gdy już przestanie się nadawać do użytku. Miałaby ona wynieść 50 groszy od kilograma masy samochodu. Biorąc pod uwagę, że samochody segmentu B ważą (zależnie od wyposażenia) ok. 1000 kg, to kupując auto klasy fiata punto czy renault clio płacilibyśmy 500 złotych za jego przyszłe złomowanie. Większe i cięższe limuzyny pociągałyby większe koszty.
 
Na razie trwa jeszcze "szlifowanie" konkretnych rozwiązań. Nie jest jeszcze pewne czy opłata będzie trwałym rozwiązaniem czy tylko karą dla tych producentów, którzy nie będą starali się we własnym zakresie rozwiązać kwestii recyklingu, np. przez zawieranie odpowiednich umów z zakładami zajmującymi się demontażem aut. Nie do końca jasne są też sposoby wykorzystania "opłat złomowych", czyli finansowania demontażu aut. Producenci samochodów oczywiście nie są z tego powodu zbyt szczęśliwi, uznając za krzywdzące traktowanie ich produktów jak śmieci. Wiedzą jednak o tym od dawna i starają się na takie rozwiązania przygotować.
 
Od kilku lat producenci systematycznie chwalą się coraz większym procentem części nadających się do recyklingu. Myślą; też o tym, żeby odzyskane materiały ponownie wykorzystywać do produkcji. Na sąsiedniej stronie opisujemy prototypowy samochód, która powstał z przetworzonych odpadów. Ale elementy i podzespoły "z odzysku" stanowią jeszcze znikomy procent obecnie produkowanych aut.
 
Kolejny sygnał, że producenci myślą o recyklingu to coraz powszechniejsze zastępowanie układów hydraulicznych elektrycznymi. Chodzi np. o wspomaganie kierownicy, a w najbliższej przyszłości pewnie także układy hamulcowe. Wykorzystywane w nich obecnie płyny są trudne i kosztowne w utylizacji. Z zastępującymi uje elektrycznymi przewodami jest łatwiej. Może wkrótce samochody produkowane tak, jak renault ellypse trafią do sprzedaży?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty