Na zlot uczestnicy i goście ciągnęli długimi kolumnami wszystkim co miało koła i jeździło. Na płycie startowej lotniska z trudem się wszyscy pomieścili, ale nikt nie narzekał, bo emocje były ogromne. Główną atrakcją zlotu były wyścigi na ¼ mili, w której kierowcy aut seryjnych i przerabianych wyciągali z nich, ile "dała fabryka” (zwykle nawet więcej, bo silniki były przerabiane, aby wyciągnąć z nich jak najwięcej mocy).
Najszybsze były dwa nissany GTR, które miały pod maską blisko 500 koni mechanicznych i "setkę” na liczniku osiągały po niespełna 4 sekundach!
– To jedno z szybszych aut, którym można jeździć na co dzień, a kosztuje połowę tego co porsche – mówił Zbigniew Brach ze Szczecinka. Połowę – czyli jakieś 400 tysięcy złotych.
Wielkie brawa zebrali także młodzi motocykliści z wałeckiego Moto Squad, którzy udowodnili, że na ciężkim motorze można wykonywać skomplikowane ewolucje. – Nie ukrywam, że upadki i kontuzje się zdarzają, ale kochamy taką jazdę – mówiła nam dziewczyna z ekipy MS o pseudonimie Efka.
Rajmund Wełnic
Fot. Rajmund Wełnic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?