Zobacz, jak wyposażony jest wóz ratownictwa technicznego straży pożarnej (WIDEO)

Samochody ratownictwa technicznego wykorzystywane są przez strażaków do działań z zakresu ratownictwa drogowego, budowlanego, kolejowego, czy chemiczno-ekologicznego. W zależności od masy pojazdy te dzieli się na trzy kategorie: lekkie, średnie i ciężkie samochody ratownictwa technicznego.

W jaki sprzęt wyposażone są te auta? Sprawdziliśmy to na przykładzie ciężkiego samochodu ratownictwa technicznego wykorzystującego podwozie Renault Kerax 430.19 DXi. Auto jest na wyposażeniu Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Z podobnego sprzętu korzysta wiele jednostek w całym kraju.

W pojeździe tym pracuje 430-konny turbodiesel o pojemności skokowej 10837 ccm, który napędza wszystkie koła. Prędkość maksymalna ograniczona została do 95 km/h, a średnie spalanie kształtuje się na poziomie 30-35 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów.

Większość samochodów ratownictwa technicznego, w tym i opisywany wóz, nie posiada własnego zbiornika z wodą, dlatego do wypadku drogowego wyjeżdża z nim także pojazd zabezpieczenia gaśniczego. Zamiast "beczki" na wyposażeniu takiego auta jest bardzo wiele innych urządzeń i akcesoriów (w tym gaśnice), które przydają się podczas pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych.

W tylnej części pojazdu zamontowano żuraw hydrauliczny, którego maksymalny udźwig to aż 6 ton, jednak przy rozłożeniu dziesięciometrowego ramienia jest to już tylko 1210 kilogramów.Żeby uzyskać szybki dostęp do sprzętu, pojazdy straży mają zamontowane na zabudowie żaluzje, a rozkładane aluminiowe podesty ułatwiają dostanie się do umieszczonego na wyższych półkach ekwipunku. - Jednym ze specjalistycznych narzędzi wykorzystywanych w ratownictwie drogowym jest rozpieracz, którego maksymalne ciśnienie robocze dochodzi do 72 barów - wyjaśnia młodszy ogniomistrz Karol Januchta z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

Samo urządzenie - jak sama nazwa wskazuje - może rozpierać, ale też i ściskać karoserię samochodu. Przydaje się, gdy trzeba usunąć zgniecione elementy karoserii, by uzyskać dostęp do poszkodowanego. Rozpieracz będący na wyposażeniu prezentowanego pojazdu waży ponad 18 kilogramów i wymaga od obsługującego naprawdę sporego wysiłku fizycznego.Bardzo przydatnym w ratownictwie drogowym narzędziem są hydrauliczne nożyce, które umożliwiają m.in. odcięcie przednich i środkowych słupków. Dzięki temu ratownicy mogą odchylić dach w celu uzyskania łatwiejszego dostępu do zakleszczonego w aucie poszkodowanego.Oprócz tego w skład wyposażenia wchodzą wysokociśnieniowe poduszki podnoszące. Jedna z nich potrafi wznieść ładunek o wadze ponad 30 ton na wysokość 348 milimetrów.

- Te urządzenia przydają się szczególnie przy interwencjach po wypadkach z udziałem ciężarówek, czy autobusów, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie szybkiego dostępu do uwięzionych ludzi albo ładunku - mówi młodszy ogniomistrz Karol Januchta. Aby strażacy nie martwili się o stałe źródło prądu podczas interwencji,do ich dyspozycji jest przenośny agregat prądotwórczy o mocy 14 koni mechanicznych. 

Poza skomplikowanymi narzędziami w środku zabudowy znajdziemy również siekierę, strażacki bosak, czy kilka pilarek do drewna, betonu czy stali. Każdy, kto wstępuje w szeregi Państwowej Straży Pożarnej, musi ukończyć kurs KPP (Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy), który trzeba przejść ponownie po trzech latach służby. Nie dziwi więc, że na wyposażeniu wozu ratownictwa technicznego znajdziemy folię izotermiczną, a także deskę, czy kołnierz ortopedyczny.

O tym, że w trakcie interwencji liczy się każda minuta nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dlatego Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej wraz z Polskim Związkiem Przemysłu Motoryzacyjnego i Związkiem Dealerów Samochodów rozpoczęła w tym roku akcję społeczną „Karty ratownicze w pojeździe".

Zobacz też: Karta ratownicza w samochodzie może uratować życie

Polega ona na tym, aby kierowcy umieszczali na przedniej szybie nalepkę z informacją, że w samochodzie znajduje się karta ratownicza (schowana za osłoną przeciwsłoneczną od strony kierowcy).

- Na karcie zaznaczono m.in. lokalizację akumulatora,ale też wzmocnień karoserii, czy napinaczy pasów bezpieczeństwa, co ułatwi pracę służbom ratowniczym w razie ewentualnego wypadku - wyjaśnia starszy brygadier Robert Sabat, Zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. - Dzięki tej karcie możliwe jest skrócenie czasu dotarcia do poszkodowanego nawet o 10 minut.Na stronie internetowej www.kartyratownicze.pl dostępne są informacje o samej akcji. Można stamtąd pobrać odpowiednią dla naszego modelu auta kartę ratowniczą, a także znaleźć punkty, gdzie za darmo dostępne są naklejki na przednią szybę.

Za pomoc w realizacji materiału dziękujemy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach