Będziemy jeździć na prądzie

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot. Polskapresse
Fot. Polskapresse
Świat się zmienia. Będziemy jeździć na prądzie. Na salonie samochodowym w Paryżu najwięcej pokazano nowych modeli z napędem elektrycznym. Gotowy do produkcji jest już Nissan Leaf, całkowicie elektryczny, bez dodatkowego silnika i jeszcze w tym roku sprzedawany będzie w wielu europejskich krajach.

Świat się zmienia. Będziemy jeździć na prądzie. Na salonie samochodowym w Paryżu najwięcej pokazano nowych modeli  z napędem elektrycznym. Gotowy do produkcji jest już Nissan Leaf, całkowicie elektryczny, bez dodatkowego silnika i jeszcze w tym roku sprzedawany będzie w wielu europejskich krajach.

Fot. Polskapresse
Fot. Polskapresse

Gotowy do seryjnej produkcji jest również Opel Ampera oraz Chevrolet Volt w USA, a w przyszłym roku także w Europie. Volt przejeżdża na akumulatorze 60 km, a potem włącza się generator, który doładowuje baterię w trakcie jazdy. Zasięg 500 km, czyli bez kłopotów można dojechać nad morze. Pozostałe auta elektryczne mają zasięg średnio 160 km i trzeba ładować przez 8 godzin albo tak jak w Renault Fluence Z.E. wymieniać baterie.

Śliczne, wręcz jak zabaweczka, jest futurystyczne autko Pop firmy KIA w "papieskich" kolorach.

Pokazano także elektryczne Mercedesy klasy A, małe Smarty, a także Volvo C30. Na baterie jeżdżą też prawie identyczne, małe Peugeoty iOn, Citroeny C-Zero oraz Mitsubishi i-Miev. Najbardziej zaawansowani w produkcji aut elektrycznych są firmy Nissan, Chevrolet, a także Renault. Niemcy są wyraźnie w tyle i trzymają się klasyki. Nowy Passat jest technicznie świetny, tyle, że wygląda jak lufa od armaty.

Świat się zmienia, tyle, że są to zmiany bardzo kosztowne. Auta elektryczne kosztują średnio w przeliczeniu -120 tys. zł i można nimi jeździć głownie po mieście, blisko domu, aby w razie czego podłączyć do ładowania. Zaczęła się wszakże nowa epoka. Jesteśmy świadkami rewolucji - mówi Krzysztof Kowalski z Nissana. Powstaje cały nowy przemysł, wymagający najwyższych technologii. Pójdzie to teraz bardzo szybko.

Tradycji trzyma się jak na razie głównie Fiat. W Fiacie 500 z Tych, który podoba się wszędzie na świecie, koło zapasowe przerobiono na zbiornik na gaz płynny. Auta z napędem gazowym i to tak płynnym jak i ziemnym są - zdaniem Fiata - o wiele tańsze, a poza tym o wiele bardziej praktyczne. Fiat stawia też na produkcję silników ekologicznych, takich jak np. nowy silnik 900 cm3 z Bielska, który w Paryżu też budzi zainteresowanie.

Pojawiły się opinie, że w samochodach elektrycznych nie słychać żadnego Dźwięku. Jest cisza, a kierowcy są przyzwyczajeni aby grało. W nowym Ferrari California są już cztery rury wydechowe. Nagrywałem kiedyś dla magazynu telewizyjnego "Auto", rozmowę z konstruktorem nowego kabrioletu BMW i jak już się nachwalił, jaki ten samochód jest świetny, to pytam ile kosztuje. 180 tys. dolarów. Sto, to rozumiem za samochód, a za co reszta? Za dźwięk - odpowiedział - za dźwięk. Kolega B. twierdzi, że w razie czego, to aby nie było za cicho, będzie podróżował z małżonką.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty