Benzyna jest tańsza. Czy w Poznaniu stanieją bilety ZTM?

Jeszcze we wrześniu za litr benzyny PB95 trzeba było zapłacić  średnio 5,35 zł. W połowie grudnia cena spadła do ok. 4,85 zł, a na początku tygodnia wynosiła 4,76, choć można też znaleźć stacje paliw, gdzie nie przekracza ona 4,20 zł.

- Dlaczego w tej sytuacji mamy tyle samo płacić za bilety komunikacji miejskiej? - pyta Anna Góralczyk, studentka. - Miasto powinno wziąć pod  uwagę, że ten trend trwa na tyle długo, by ułatwić życie pasażerom. Poza tym ceny mają nadal spadać - dodaje.

Jeszcze przed wyborami samorządowymi, w trakcie kampanii, zarówno prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, jak i jego zastępca Maciej Wudarski optowali za tańszymi biletami komunikacji miejskiej. Już po wyborach, na początku roku Wudarski zapowiedział prace nad obniżeniem ich cen. Czy spadki na stacjach paliw przekonały go do przyspieszenia prac nad wprowadzeniem obniżek dla pasażerów? Niestety, na zmiany zarówno poznaniakom, jak i turystom przyjdzie poczekać co najmniej kwartał.

-  Zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski zlecił przygotowanie odpowiedniej analizy pozwalającej na wypracowanie strategii działania w zakresie ewentualnej obniżki cen biletów - informuje Rafał Łopka z Urzędu Miasta Poznania. - Na bieżąco analizujemy statystyki sprzedaży biletów. Na podstawie danych historycznych z nowej taryfy będziemy wyciągać wnioski i aktualnie prowadzimy prace zmierzające do jej modyfikacji. Na konkrety jest jednak zbyt wcześnie - zastrzega Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM.

Dopiero po otrzymaniu materiałów z ZTM Wudarski ma podjąć decyzję, czy skierować do Rady Miasta Poznania projekt uchwały obniżającej ceny biletów.

- Ostateczne stanowisko zastępcy prezydenta w tej sprawie będzie znane do 30 kwietnia - dodaje Rafał Łopka. Ekspert od transportu miejskiego dr Michał Beim z Instytutu Sobieskiego uważa, że obniżki w Poznaniu są potrzebne, ale nie powinny być  wprowadzane zbyt pochopnie. - Wpływ ceny benzyny nie jest aż tak duży, jak mogłoby się nam wydawać. To tylko jedna i nie najważniejsza ze składowych cen biletów - stwierdza. I dodaje: Natomiast miasto powinno pochylić się nad zmianami w systemie taryfowym. W tej chwili kupując papierowy bilet za 3 zł przejedziemy tylko 4, góra 5 przystanków. Za tę samą cenę kupimy niecały litr benzyny i możemy przejechać nawet kilkanaście kilometrów samochodem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że dla wielu turystów tak drogi bilet stanowi barierę wejścia do autobusu czy tramwaju.

Rzecznik ZTM przypomina jednak, że w tej chwili również obowiązuje wiele preferencji dla pasażerów. - Od lipca można korzystać z malejących opłat na tPortmonetce, korzystnych cenowo dla mieszkańców Biletów Metropolitalnych czy możliwości kontynuacji naliczania opłaty podczas podróży opłacanej z tPortmonetki po przesiadce wykonanej w ciągu 20 minut. Do tego obowiązują atrakcyjne bilety semestralne dla uczniów - wylicza Bartosz Trzebiatowski.

                                                                                                    Źródło: Głos Wielkopolski