Bolid Kubicy na początku bez KERS-u

(MS)
Fot. Malcolm Griffiths/Lat Photographic
Fot. Malcolm Griffiths/Lat Photographic
Kibice Formuły 1 mogą odetchnąć z ulgą – po zimowej przerwie wyścigowy cyrk znów rusza w trasę. Końcówka stycznia i początek lutego upłyną na prezentacji nowych bolidów. Już we wtorek rozpoczną się też testy na torze pod Walencją.
Fot. Malcolm Griffiths/Lat Photographic
Fot. Malcolm Griffiths/Lat Photographic

Swoją maszyną uroczyście odsłonił na razie tylko zespół Ferrari. Bolid F150 (nazwany tak dla uczczenia 150. rocznicy zjednoczenia Włoch) ma przywrócić stajnię z Maranello na piedestał. Lakier maszyny tradycyjnie jest krwistoczerwony, choć uwagę zwraca tylne skrzydło, pomalowane w barwy włoskiej flagi.

Bolid ma nowy kształt nadwozia, który różni się od zeszłorocznego przede wszystkim podniesionym nosem, brakiem charakterystycznej płetwy rekina i kanciastymi wlotami powietrza.

- W tym roku musimy wygrać i zrobimy wszystko, by tego dokonać - krótko zapowiedział prezydent Ferrari Luca di Montezemolo.

W bolidzie Ferrari, podobnie jak w pojazdach wszystkich teamów, zaszły zmiany wymuszone przez nowe przepisy. Z bolidów zniknąć musiały dające przewagę w dwóch poprzednich sezonach nowinki - podwójny dyfuzor i kanał F. Po roku przerwy wraca natomiast dopalacz w postaci KERS.

System dający na kilka sekund dodatkową moc był koszmarem Roberta Kubicy w 2009 r. Wiele wskazuje, że podobnie będzie w tym sezonie.
Nowy bolid zespołu Lotus Renault był projektowany z myślą o użyciu KERS, tymczasem szef teamu Éric Boullier już zasugerował, że przez pierwszą część sezonu kierowcy będą sobie radzić bez dopalacza. To zrodzi problem z rozkładem masy i balansem bolidu (KERS waży kilkadziesiąt kilo i jego usunięcie przesuwa środek ciężkości).

Dokładnie na to Kubica skarżył się niedawno w wywiadzie dla oficjalnej strony F1, wspominając sezon 2009 i jazdę dla BMW. "To był koszmar" - podsumowuje krótko. Jazda bez KERS sama w sobie będzie też minusem, bo najgroźniejsi rywale Kubicy będą wyposażeni w dopalacz.
Mimo wszystko Boullier z optymizmem patrzy na sezon 2011.

- Nie wiem, jak mocni będą rywale, za to wiem, że w porównaniu do 2010 r. my będziemy dużo lepsi - zapowiada. - Naszym celem jest zakończenie sezonu w pierwszej trójce - dodaje Francuz.

Lotus Renault swój nowy bolid odsłoni dziś w Walencji. Maszyna Kubicy i Witalija Pietrowa nosi nazwę R31. Na razie wiadomo, że będzie mieć nowy czarno-złoty lakier, nawiązujący do historycznych barw Lotusa (w takim bolidzie jeździł m.in. Ayrton Senna). We wtorek pierwsze testy bolidu w Walencji przeprowadzi Pietrow. Kubica zasiądzie za sterami w środę i czwartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty