- Oficjalnie podwykonawcy pracują, ale spośród dostawców materiałów budowlanych i innych elementów nie wszyscy przystąpili do pracy - powiedział Artur Mrugasiewicz z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.- Podsumowując, jedni pracują, a inni nie.
**CZYTAJ TAKŻE
Chińczycy chcą wybudować obwodnicę KrakowaRozbudowa A2 zagrożona. Polskie firmy nie współpracują z Chińczykami**
Przypomnijmy, że w tamtym tygodniu polscy podwykonawcy zażądali zaległych pieniędzy od chińskiego konsorcjum Covec. Chodziło po kilkadziesiąt milionów złotych. A wszystko za sprawą tego, że Covec ma opóźnienia w harmonogramie prac i nie dostaje pieniędzy z GDDKiA. Polscy podwykonawcy nie dostają żadnych kwot od Covec i nie mogą z kolei zapłacić dostawcom materiałów. Polskie firmy postanowiły zejść z placu, a niektóre nawet zablokowały drogę łączącą Brzeziny z Łowiczem. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Interweniować musiał Radosław Stępień, wiceminister infrastruktury oraz Yuanming Fang, prezes Covec, który specjalnie przyjechał do Polski, aby ''ugasić pożar'' na autostradzie.
- Mamy zapewnienie strony chińskiej, że zintensyfikuje działania, aby dotrzymać termin oddania autostrady do użytku przed Euro 2012 - Artur Mrugasiewicz. - Do 30 maja Covec ma się rozliczyć ze wszystkimi podwykonawcami, a oni zapewne zapłacą swoim dostawcom materiałów i wszystko wróci do normy.
Generalna Dyrekcja przekonuje, że wciąż jest szansa na dotrzymanie terminu, chociaż podkreśla, że polscy podwykonawcy bardzo niechętnie wracali na plac budowy A2.
Źródło: Dziennik Łódzki
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?