Ciężarówki niszczą drogi, bo służby ich nie pilnują - alarmuje NIK

redakcja.regiomoto
Ciężarówki niszczą drogi, bo służby ich nie pilnują - alarmuje NIK
Ciężarówki niszczą drogi, bo służby ich nie pilnują - alarmuje NIK
Przeładowane tiry rozjeżdżają polskie drogi, tymczasem Inspekcja Transportu Drogowego nie kontroluje ich w nocy czy w weekendy. Korzysta też ze złych wag dla ciężarówek.
Ciężarówki niszczą drogi, bo służby ich nie pilnują - alarmuje NIK
Ciężarówki niszczą drogi, bo służby ich nie pilnują - alarmuje NIK

Urzędnicy z Najwyższej Izby Kontroli sprawdzili, jak Inspekcja Transportu Drogowego radzi sobie z kontrolowaniem wagi ciężarówek, jeżdżących po Polsce. Z danych Instytutu Badawczego Dróg i Mostów wynika, że co trzecia ciężarówka  poruszająca się po naszych drogach jest przeciążona. Przejazd jednego samochodu ciężarowego o nacisku 20 ton na oś zużywa nawierzchnię w takim samym stopniu, co przejazd 2,5-miliona samochodów osobowych.

Tymczasem inspektorzy transportu drogowego sprawdzają, czy ciężarówki nie są przeładowane, głównie na drogach krajowych. Na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych nie ma praktycznie stanowisk do ważenia pojazdów. Funkcjonariusze ITD nie prowadzą kontroli w nocy, w weekendy ani w święta. Rzadko wykonuje je także zimą. Wykorzystują to nieuczciwi przewoźnicy.

NIK ujawnił też, że Wojewódzkie Inspektoraty Transportu Drogowego w Białymstoku i Lublinie do określania masy całkowitej pojazdów używały wag do tego nieprzystosowanych. Na podstawie tych pomiarów naliczano kary za przekroczenie dopuszczalnych obciążeń. Według Głównego Urzędu Miar wagi, które mierzą nacisk na koła i osie, nie powinny być wykorzystywane do ustalania masy pojazdów. Fakt, że inspekcja ignoruje stanowisko GUM, a także instrukcje i świadectwa homologacyjne tych urządzeń, powoduje, iż przewoźnicy mogą kwestionować legalność i rzetelność pomiarów. Kontrolerzy NIK ujawnili też przypadki dokonywania pomiarów wagami, które nie posiadały ważnego świadectwa legalizacji. W lubelskim oddziale inspekcji jedynie cztery z dziewięciu kompletów wag miały takie świadectwo. W Białymstoku niektóre wagi nie miały aktualnej legalizacji nawet przez 20 miesięcy.

Niepokój kontrolerów NIK budzi również sposób zakupu sprzętu dla Inspekcji Transportu Drogowego. W 2008 r. Wojewódzkie Inspektoraty Transportu Drogowego, naruszając prawo o zamówieniach publicznych, kupiły za ponad półtora miliona zł trzydzieści motocykli do patrolowania dróg lokalnych (drogami tymi często przejeżdżają kierowcy ciężarówek, próbując w ten sposób ominąć kontrole). Motocykle te jednak wykorzystywano w ograniczonym stopniu (w całym 2010 r. inspektorzy jeździli nimi średnio nieco ponad jeden miesiąc).

Zdaniem NIK inspektorzy za bardzo koncentrują się na kontrolach przewoźników zagranicznych, choć to rodzimi przedsiębiorcy o wiele częściej dopuszczają się wykroczeń związanych z wagą pojazdu. W efekcie prawie połowa kontroli dotyczy obcokrajowców, ale naliczone im kary stanowią ledwie 4 proc. wszystkich mandatów.

Najwyższa Izba Kontroli zwraca też uwagę, że od 2006 r. kolejnym ministrom odpowiedzialnym za transport nie udało się przenieść 17 stacjonarnych wag z byłych przejść drogowych (z Niemcami, Czechami i Słowacją) na drogi krajowe. Teraz te urządzenia nie nadają się do użytku.

(DKO)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty