Co z odszkodowaniem, gdy nawałnica zniszczy samochód? Poradnik

Paweł Puzio
Odszkodowanie za straty spowodowane przez żywioły
Odszkodowanie za straty spowodowane przez żywioły
Grad, wichura wyrywa drzewa, z nieba lecą dachówki, a ulicą płynie woda – słowem armagedon. Radzimy, jak się starać o odszkodowanie, gdy siły przyrody dobiorą się do naszego samochodu.
Odszkodowanie za straty spowodowane przez żywioły
Odszkodowanie za straty spowodowane przez żywioły

Gwałtowne zjawiska pogodowe często niszczą m.in. samochody. Wystarczy przypomnieć zdarzenia z ostatnich miesięcy: zalany fragment Trasy Armii Krajowej w Warszawie czy trąbę powietrzną w okolicach Łodzi. Samochód można zabezpieczyć przed finansowymi konsekwencjami takich zdarzeń. W praktyce oznacza to konieczność wykupienia ubezpieczenia auto casco. Walka o odszkodowanie od zarządcy drogi, czy zieleni miejskiej (np. gdy nasze auto zalała woda z zatkanych studzienek albo przewróciło się na niego drzewo) albo zarządcy budynku (np. gdy na samochód spadły fragmenty dachu) będzie bowiem trudna i może skończyć się w sądzie.

Z polisą auto casco pewniej

Najlepszym i najpewniejszym sposobem na zabezpieczenie się przed skutkami szkód wyrządzonych w naszym pojeździe przez różne żywioły jest zawarcie umowy ubezpieczenia auto casco.

– W przeciwieństwie do OC nie jest to ochrona obowiązkowa. Wśród kierowców często panuje przekonanie, że autocasco potrzebne jest wyłącznie w przypadku kradzieży i przydaje się tylko posiadaczom droższych samochodów. W rzeczywistości jest inaczej. AC bardzo często chroni kierowcę w innych sytuacjach, na które nie ma on wpływu, jak wspomniane uwarunkowania pogodowe, ale również przed nim samym, gdy spowoduje kolizję i konieczna będzie naprawa jego pojazdu – mówi Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

O ile przy kupnie obowiązkowego OC najważniejszym kryterium wyboru ubezpieczyciela jest cena, o tyle przy zakupie AC kwestie finansowe są równie ważne, co odpowiedni zakres ochrony. – Przed zakupem trzeba upewnić się m.in. jaki jest zakres i wariant ubezpieczenia czy ubezpieczenie na pewno obejmuje stłuczenia szyb, a także, czy wartość samochodu na pewno jest zgodna z rzeczywistością, co jest bardzo ważne w przypadku całkowitych zniszczeń, np. przez żywioł – dodaje Grafowski.

Gdy kierowca określi już to, czego potrzebuje, powinien sprawdzić, które towarzystwo jest skłonne ubezpieczyć go najkorzystniej, ponieważ ten sam zakres ochrony jest różnie wyceniany przez poszczególnych ubezpieczycieli.

– W praktyce oznacza to, że właściciel samochodu, który porówna oferty na AC w kilkunastu firmach, znajdzie polisy różniące się od siebie ceną nawet o tysiąc złotych. Bez sprawdzenia cen można niepotrzebnie przepłacić – dodaje Grabowski.

Na pewno warto też zapytać ubezpieczyciela o możliwość zniesienia tzw. udziału własnego w szkodzie, a więc sytuacji, gdy kierowca musi ponieść część kosztów likwidacji szkody. Poza tym dobrym pomysłem jest dowiedzieć się, czy na rekompensatę można liczyć także w przypadku drobnych szkód, np. poniżej 500 zł.

Auto casco nie działa zawsze - pamiętaj o wyłączeniach

Pamiętajmy jednak, że ubezpieczenie AC nie obejmuje wszystkich możliwych przypadków powodujących uszkodzenie samochodu. Dlatego też kolejnym naszym krokiem powinno być zapoznanie się z sytuacjami, w jakich odszkodowania nie otrzymamy, pomimo że do szkody doszło na skutek działania sił przyrody. Te sytuacje to tzw. wyłączenia ochrony ubezpieczeniowej. Musimy je przeanalizować bardzo dokładnie.

Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na to czy któryś z żywiołów nie jest wyłączony z odpowiedzialności towarzystwa.

– Często ochroną nie są obejmowane szkody powstałe w wyniku trzęsienia ziemi. Poza tym powszechne jest, że ubezpieczyciel zwolniony jest z wypłaty odszkodowania, z powodu niefrasobliwości kierowcy. np. gdy doszło do uszkodzenia silnika wskutek zassania wody podczas jazdy w warunkach stwarzających takie zagrożenie – mówi Marek Baran z Link4.

W tej ostatniej sytuacji obecność wody w jednostce napędowej działa na niekorzyść ubezpieczonego, nawet jeśli miał on bardzo mało czasu na zgaszanie silnika.

Kiedy może to się zdarzyć? Wyobraźmy sobie sytuację na wspomnianej wcześniej Trasie AK w Warszawie. Tym razem nie stoimy w korku, a dopiero zbliżamy się do zalanego przejazdu.

– Widzimy stojące na sąsiednim pasie samochody, które utknęły w głębokiej wodzie. Mimo wszystko podejmujemy próbę przejazdu przez zatopioną ulicę. Próba okazuje się nieudana i kończy się zniszczeniem silnika przez wlewającą się wodę. Jeżeli przebieg zdarzeń byłby właśnie taki to nie będziemy mogli liczyć na odszkodowanie z polisy AC – dodaje Marek Baran.

W takiej sytuacji trzeba udowodnić, że woda zalała samochód już stojący w korku i stało się to szybko.

Pomijając powyższe wyłączenia w umowach ubezpieczenia, do zdarzeń będących następstwem działania żywiołów nie stosuje się jakichś specjalnych obostrzeń.

Nie mamy AC, czy możemy liczyć na odszkodowanie z innej polisy?

Jeżeli nie pomyśleliśmy wcześniej o ubezpieczeniu swojego pojazdu, to jedynie w wyjątkowych sytuacjach będziemy w stanie uzyskać pieniądze na pokrycie kosztów naprawy.

Wróćmy jeszcze raz do tunelu. Taka możliwość może zaistnieć, jeżeli nasz pojazd stał w korku w tunelu, bez możliwości ucieczki, a wzbierająca ze względu na obfite opady deszczu woda nie może być odprowadzona poprzez niedrożny system kanalizacji i zalewa nasze auto.

– Możemy wtedy domagać się odszkodowania bezpośrednio od zarządcy drogi, niemniej może to być długa i żmudna przeprawa, wymagająca udowodnienia, że to właśnie jego zaniedbanie w utrzymaniu należytego stanu instalacji spowodowało szkodę – wyjaśnia Marek Baran.

Podobnie jest w przypadku drzew czy spadających fragmentów dachów. W praktyce taka sprawa często kończy się długotrwałym procesem cywilnym.

Dlatego nawet jeśli nasze auto uszkodziło drzewo czy dachówki, ale mamy auto casco, lepiej wystąpić o odszkodowanie z tej właśnie polisy. Będzie szybciej, a ewentualna utrata zniżek (zazwyczaj 10 proc.) nie powinna być bardziej dotkliwa od długotrwałej procedury dochodzenia odszkodowania od zarządcy drogi, zieleni czy budynku.

– Proces o ustalenie odpowiedzialności urzędu lub właściciela budynku może być nieopłacalny finansowo i bardzo rozciągnięty w czasie, a towarzystwo ubezpieczeń wypłaca pieniądze przed upływem trzydziestu dni bez skomplikowanych formalności. W ten sposób poszkodowany ma zrekompensowaną szkodę, a ubezpieczyciel później już we własnym zakresie zgłasza się z regresem do podmiotu odpowiedzialnego za szkodę. I to jest najczęstszy, można powiedzieć zwyczajowy scenariusz – dodaje Robert Tkaczyk z Gothaer TU S.A.

Jeśli ktoś nie ma auto casco, powinien starać się o odszkodowanie od zarządcy. Uzyskanie rekompensaty będzie jednak - jak już napisaliśmy - bardzo trudne.

Paweł Puzio

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty