Dacia Duster Extreme 1.0 Eco-G 100 KM. Pierwsza jazda, dane techniczne, wrażenia, ceny i konkurencja

Dacia Duster to naprawdę nieźle wyglądające auto o ciekawym, surowym i minimalistycznym charakterze. Jeśli ktoś zdecyduje się na nieco wyższą wersję wyposażenia z atrakcyjnym lakierem i felgami, otrzyma pojazd, który jest przyjemny dla oka. Odmiana Extreme świetnie pasuje do tego modelu, ale o charakterystyce tej odmiany napiszę za chwilę. Chociaż nie otrzymamy tutaj pięknych reflektorów LED z unikalnym podpisem świetlnym, wyszukanych przetłoczeń ani imponujących kształtów, należy pamiętać, że jest to jeden z najbardziej przystępnych cenowo crossoverów w segmencie B/C. Na przedniej części zastosowano solidną nakładkę, przypominającą terenowe orurowanie, podobne rozwiązanie zastosowano również z tyłu. Dodatkowo, liczne nakładki na progi i zderzaki wykonane z czarnego tworzywa sztucznego nie tylko mają praktyczne zastosowanie, ale także podnoszą wizualnie prześwit samochodu. Ciekawie prezentuje się również nakładka przy przednim nadkolu oraz kwadratowe światła z tyłu w kształcie "X", które przypominają te znalezione w modelu Jeep Renegade.

Wewnątrz panuje funkcjonalna i praktyczna atmosfera. Deska rozdzielcza jest dość płaska, poprowadzona poziomo bez większych stylistycznych zawirowań. W centralnej części znajduje się niewielki ekran systemu info-rozrywki, konsola środkowa jest poprowadzona nisko, ma kilka schowków, uchwytów, ale niewiele się tutaj dzieje. Odrobiny pozytywnego zamieszania wprowadzają prostokątne nawiewy, a w odmianie Extreme znajdziemy kilka wstawek w kolorze miedzianio-brązowym. Auto ma być rozsądne cenowo, a nie zachwycające i jeśli ktoś podchodzi do Dustera raczej zadaniowo i bez większych wymagań, na pewno nie będzie rozczarowany. Pojemność bagażnika to 445 litrów (1623 litrów po złożeniu oparć). A co ciekawego znajdziemy w specjalnej odmianie Extreme?

Wersja wyposażenia Extreme wkroczyła praktycznie do całej oferty modeli marki Dacia. Nie jest to pakiet wyposażenia czy limitowana wersja dodatków, a kolejny, najwyższy poziom w ofercie, który dodaje kilka ciekawych elementów. Cechą charakterystyczną jest m.in. unikalny dla tej wersji kolor nadwozia o nazwie Zielony Cedre. Uzupełnia on istniejącą paletę kolorów, ale jest zarezerwowany tylko dla wersji Extreme. Oprócz tego auto wyposażono w liczne elementy wykończone w kolorze miedziano-brązowym, specjalnie stworzonym na potrzeby tego wariantu. Mowa o takich elementach, jak obudowy lusterek bocznych, środkach felg czy logo Dacii na tylnej klapie i wielu innych elementach stylistycznych. Specjalny kolor pojawia się również we wnętrzu, a kolejną cechą charakterystyczną są motywy topograficzne pojawiające się m.in. na słupkach B, dywanikach czy kilku elementach zewnętrznych. We wnętrzu pojawiła się także nowa tkanina obiciowa MicroCloud, zastosowana w wersjach Extreme modeli Sandero Stepway, Duster i Jogger, która została specjalnie opracowana od kątem zapewnienia wysokiej odporności na uszkodzenia (zaplamienia, zaciągnięcia itp.) i łatwości czyszczenia.

Bardzo podoba mi się przyjęta niedawno koncepcja Dacii dot. tworzenia aut z myślą o aktywnych użytkownikach. Ta filozofia świetnie pasuje do tej marki, bo zamiast udawać i silić się na klimat premium, jak to mają w zwyczaju niektórzy producenci, Dacia nie czaruje i wprost mówi, że jest marką budżetową i chce dawać radość użytkownikom z obcowania z naturą. Nowa wersja wyposażenia Extreme ma to ułatwiać (m.in. odporna na plamy tapicerka), a równocześnie wprowadzony do oferty pakiet Sleep (pierwszy z palety akcesoriów InNature) jeszcze bardziej wybiega poza ramy auta – dosłownie i w przenośni.

Pakiet Sleep jest pierwszym elementem z gamy akcesoriów InNature oferowanym przez Dacię, który pozwala zamienić Joggera w prawdziwą sypialnię. Pakiet Sleep składa się z drewnianej skrzyni, dostosowanej do wymiarów bagażnika Joggera i dającej się rozłożyć w ciągu niecałych 2 minut, która tworzy duże, podwójne łóżko z materacem. Łóżko to zajmuje całą przestrzeń kabiny, od oparć przednich foteli po tylną klapę, ponad kanapą drugiego rzędu siedzeń, która wtedy musi zostać złożona. W rezultacie powstaje bardzo duża przestrzeń do spania: 190 cm długości, do 130 cm szerokości i minimum 60 cm odległości od materaca do dachu. Po całkowitym złożeniu skrzyni pakietu Sleep w bagażniku Joggera powstaje przestrzeń ładunkowa o pojemności 220 litrów, zabezpieczona roletą przed niedyskretnymi spojrzeniami z zewnątrz. Dodatkowo część strefy przechowywania skrzyni pakietu Sleep daje się odchylić ku tyłowi, powstaje wtedy stolik, na którym można na przykład wygodnie zjeść posiłek pod osłoną otwartej klapy bagażnika Joggera. Pakiet waży zaledwie 50 kg, więc w razie potrzeby można go łatwo wyjąć z samochodu. Jest on dostosowany do wszystkich wersji Joggera, łącznie z tymi, które już jeżdżą po drogach. Można go uzupełnić o liczne akcesoria zwiększające komfort jego użytkowania – rolety na wszystkie szyby oraz zewnętrzny namiot, który daje się spiąć z tyłem Joggera i zwiększa tym sposobem przestrzeń do biwakowania. Cena? Całość kosztuje 9654 PLN i można ją zamówić w ramach oferty akcesoryjnej.

Do jazd testowych wybrałem Dacię Duster w wersji Extreme z silnikiem 1.0 Eco-G o mocy 100 KM z manualną skrzynią 6-biegową. To jednostka z fabryczną instalacją LPG, a więc oferująca zasięg łączny, na obu zbiornikach, przekraczający 1000 kilometrów. Według oficjalnych danych producenta, moc 100 KM i moment obrotowy 170 Nm pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 15,1 sekundy oraz osiągnięcie prędkości maksymalnej 166 km/g. Co ciekawe, jeśli przełączymy auto na LPG, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmie 13,8 sekundy, a więc znacznie lepiej. Łączna pojemność zbiorników paliwa to prawie 100 litrów (po około 50 litrów dla benzyny i LPG). Średnie spalanie na benzynie to około 6,4 l/100 km, na LPG jest to 7,8 l/100 km. Podczas testu w różnych warunkach średnie spalanie na LPG wyniosło katalogowe 7,8 l/100 km, na benzynie były to nieco poniżej 7 l/100 km. Fakt, nie jest to demon prędkości i czasami trzeba się zastanowić dwa razy, czy zdążymy wyprzedzić np. TIR-a na drodze jednopasmowej, włączanie się do ruchu na drodze ekspresowej również wymaga mocniejszego wciśnięcia pedału gazu i „dokręcenia” obrotów dość wysoko, ale poza tym jazda jest sprawna. Na LPG faktycznie dynamika jest lepsza, elastyczność bardziej przekonująca, ale w trasie można wrócić na benzynę i cieszyć się niższym spalaniem.

Ceny Dacii Duster startują od poziomu 79 900 złotych za bazową odmianę Expression z silnikiem 1.0 TCe o mocy 90 KM. Za wersję Journey z tym samym silnikiem zapłacimy 86 600 złotych, a za topową Extreme z jednostką 1.3 TCe o mocy 150 KM i z napędem na cztery koła – 114 700 złotych. Testowana odmiana Extreme z silnikiem 1.0 Eco-G z fabrycznym LPG i 6-biegowym manualem to koszt 94 500 złotych. W topowej wersji Extreme dostaniemy wszystko, co w wersji Journey plus m.in.:

• system kamer Multiview;
• system bezkluczykowego dostępu i uruchamiania silnika;
• felgi aluminiowe 17-calowe w kolorze czarnym;
• specjalną tapicerkę MicroCloud;
• antenę w kształcie płetwy rekina;
• nakładki progowe i osłony błotników;
• dywaniki gumowe.

Dacia Duster w topowej odmianie to auto niemal kompletne – oczywiście jak na ten segment cenowy. Trudno wymagać więcej i co prawda 100-konny silnik nie oferuje zbyt dużej dynamiki, ale jest oszczędny a jego ogromną zaletą jest fabryczna instalacja LPG. Można zdecydować się na mocniejszą wersję z napędem 4x4, ale czy wtedy Duster będzie wciąż kuszącą propozycją w tym segmencie? Odmiana Extreme dodaje ciekawego, surowego smaczku i moim zdaniem, to jeden z najciekawszych przedstawicieli segmentu B-SUV.

Porównanie Dacii Duster do wybranych konkurentów: