Dobra widoczność - bezpieczna jazda

Co utrudnia widzenie?

W gorący letni dzień tuż nad jezdnią powietrze jest cieplejsze niż kilka metrów wyżej. Sprawia to, że kiedy patrzymy przed siebie, to, co widzimy na drodze, sprawia wrażenie kałuż, które jednak znikają, gdy się do nich zbliżamy. Takie zjawisko to miraż dolny - rodzaj fatamorgany.

Dodatkowo, przy silnym słońcu, pojawiają się olśnienia. Wywołuje je światło spolaryzowane odbite od szosy, które jest bardzo intensywne, wydaje się mieć białą barwę i może oślepiać. Ile to razy przy silnym słońcu nie mogliśmy określić czy świeci się zielone czy czerwone światło?

Jazdę utrudnia każda "ekstremalna" pogoda. Gdy niebo jest zachmurzone i pada deszcz gorzej widać niż w nocy. Na drobnych cząstkach cieczy albo ciał stałych zawieszonych w powietrzu promienie świetlne z lamp samochodowych ulegają silnej absorpcji i rozproszeniu, w konsekwencji czego pole widzenia skraca się niejednokrotnie do kilku metrów, a przed samochodem widzimy białą, oślepiającą, stożkową smugę światła. Należy więc zadbać o to, by poprawić jakość widzenia w warunkach niedostatecznej widoczności lub zminimalizować niekorzystny dla oczu wpływ olśnienia.

Jak temu zaradzić ?
Kiepskie widzenie podczas upału lub deszczu to przypadłość dotykająca, oczywiście, także tych, którzy legitymują się dobrym wzrokiem. Nawet oni powinni być wyposażeni w okulary odpowiednie do skrajnych warunków jazdy. Trzeba tylko wybrać takie soczewki, które, dzięki swoim właściwościom, poprawiają widzenie przy różnej widoczności.

Tak więc, w słoneczne dni, o każdej porze roku, dobre będą np. soczewki fotochromowe, polaryzacyjne lub polaryzacyjno-fotochromowe. Jak one działają? Efekt fotochromowy polega na zmianie zabarwienia soczewki pod wpływem promieniowania UV. Im większe natężenie ultrafioletu, tym soczewka ciemniejsza. Są też szkła fotochromowe, które reagują również na wszelkie światło widzialne, dzięki czemu zmieniają swoje zabarwienie także wewnątrz samochodu. Nie osiągną one w samochodzie aż tak dużego zaciemnienia jak na zewnątrz - szyby samochodowe całkowicie lub częściowo odcinają promieniowanie UV.

W kierowniu samochodem pomogą też filtry polaryzacyjne. Wykorzystane w konstrukcji okularowych soczewek poprawiają kontrast widzenia - minimalizują olśnienia wywołane przez światło odbite. Najlepiej, oczywiście, postarać się o soczewki będące połączeniem fotochromowych i polaryzacyjnych. Mają one wklejony wewnątrz filtr polaryzacyjny oraz powierzchniowo wprowadzone związki fotochromowe, co sprawia, że zaciemnią się w samochodzie.

(Nie)bezpieczeństwo ze stojaka
Powinniśmy też pamiętać, by odpowiednio do panujących warunków dobrać kolor szkieł. Jazda w bardzo słoneczny dzień wymaga soczewek ciemnych, które ochronią oczy przed nadmierną ilością światła. Natomiast żółte i pomarańczowe soczewki lub z powłoką zatrzymującą barwę błękitną rozjaśniają obraz, możemy nosić je w trudnych warunkach atmosferycznych, podczas opadów i mgły.

Nocą i w warunkach obniżonej widoczności odkładamy, oczywiście, okulary zaciemnione, tzw. słoneczne, zwłaszcza te kupione na ulicznych stojakach. Nie używajmy tych ostatnich także do jazdy nawet podczas dobrej pogody - mogą  one fałszować odczytywanie barw, nie gwarantują też likwidacji olśnień. Tym  samym raczej szkodzą niż pomagają. Najlepiej podczas złej pogody wykorzystać okulary z antyrefleksem, który zwiększa przepuszczalność światła. Takie soczewki wskaże każdy optyk. Warto przy tym zaznaczyć, że niezależnie od rodzaju wybranych okularów soczewki przeznaczone dla kierowców zawsze powinny mieć powłokę antyrefleksyjną, która poprawia jakość odwzorowania obrazu, a tym samym zwiększa bezpieczeństwo jazdy.