Rosnące ceny benzyny to efekt sytuacji na światowym rynku paliw. Notowania ropy naftowej na giełdach w Nowym Jorku i Londynie są coraz wyższe. Jak twierdzą specjaliści z branży paliwowej, przyczyną są po części obawy o niewystarczającą ilość zapasów przed zbliżającym się sezonem wakacyjnym, kiedy popyt na paliwa, w szczególności benzynę, jest największy.
Nie bez znaczenia jest też sytuacja w Nigerii, jednego z dziesięciu największych dostawców ropy naftowej. Problemy z dostawami surowca z tego kraju w połączeniu z zapowiedzianym strajkiem pracowników sektora paliwowego powodują zamieszanie na rynku.
- W Stanach Zjednoczonych ceny benzyny już osiągnęły najwyższy poziom od początku roku. W Polsce na razie do tego nie doszło, ale możliwe, że w ciągu najbliższych tygodni litr benzyny pójdzie w górę z obecnych 4,35 zł do 4,4 zł, a nawet 4,5 zł - mówi Andrzej Florczak z BM Reflex.
Jego zdaniem wiele zależy od tego, jak będzie się kształtował popyt.
- Amerykanie mniej chętnie kupują ostatnio benzynę, starając się w ten sposób wymusić obniżenie cen paliwa. Założyć jednak należy, że zapotrzebowanie na benzynę będzie rosnąć wraz ze zbliżaniem się wakacji, a wraz z nim ceny. Tak dzieje się od lat - tłumaczy Andrzej Florczak.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?