Drogowy absurd w Kielcach. Dom na środku drogi

Karol Biela
Drogowy absurd w Kielcach. Dom na środku...drogi
Drogowy absurd w Kielcach. Dom na środku...drogi
Niebywały widok na ulicy Skrajnej w Kielcach. Nowa asfaltowa droga prowadzi wprost do czyjejś posesji. Kierowcy nieświadomi tego, że na środku jezdni stoi dom, hamują w ostatniej chwili. Co na to Miejski Zarząd Dróg w Kielcach?
Drogowy absurd w Kielcach. Dom na środku...drogi
Drogowy absurd w Kielcach. Dom na środku...drogi

Nie tak dawno mieszkańcy nadgryzionej zębem czasu ulicy Skrajnej doczekali się jej remontu. Przez dziury i błoto trudno było poruszać się nie tylko samochodem, ale i piechotą. Teraz użytkownicy drogi cieszą się z nowej nawierzchni. Jest jednak jedno „ale".

PROSTO NA DOM

Ulica Skrajna pozbawiona jest dużych zakrętów. Tylko jadąc od Malikowa do 1 Maja należy mocniej skręcić, żeby ominąć czyjąś posesję, ale to nie sprawia kierowcom problemów. Kłopoty mają już jednak ci, którzy nadjeżdżają z przeciwnej strony. W miejscu, gdzie kończy się asfaltowa jezdnia stoi wspomniany dom.

Owszem, droga jest poprowadzona bokiem, w ten sposób, że omija posesję i łączy się z dalszą częścią ulicy Skrajnej, ale brakuje stosownego oznakowania. Linia przerywana została namalowana do samego końca asfaltowej drogi i prowadzi wprost na dom. Ci, którzy znają okolicę, wiedzą, że aby nie wjechać w czyjeś podwórko, należy skręcić w lewo. Pozostali sugerują się pasami, a potem zdziwieni hamują w ostatniej chwili.

NIECHLUBNA ATRAKCJA

- W zeszłym roku widziałem, jak motocykliści, chyba obcokrajowcy, wracający z targów robili sobie zdjęcia na tej drodze. To wstyd dla miasta, że dopuściło do takiej sytuacji. Na ulicy Skrajnej ma swoją siedzibę firma kurierska, przez co jeździ tędy wiele osób. To, że asfalt się urywa nie jest w żaden sposób oznakowane. Dziwne, że jeszcze nie doszło do wypadku, że nikt nie wjechał w ogrodzenie i w ten dom. Często słychać pisk opon – mówi jeden z mieszkańców ulicy Skrajnej. Faktycznie, na miejscu zobaczyliśmy wyraźne ślady hamowania.

BĘDĄ ZNAKI?

Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg tłumaczy, skąd wzięła się ta absurdalna sytuacja. – Ulica Skrajna była remontowana dwuetapowo. Najpierw remontu doczekał się odcinek od Malikowa, kończący się na wysokości wspomnianej posesji. W drugim etapie uwzględniony był odcinek od 1 Maja do posesji. Powstał projekt połączenia tych fragmentów, ale wiązałoby się to z wyburzeniem domu i wypłacenia dużego odszkodowania właścicielom, a to na razie przekracza nasze możliwości finansowe – mówi.

Dodaje, że osoby, które znają okolicę, wiedzą o tej osobliwości. - Można jednak pomyśleć o wprowadzeniu oznakowania. Przekażę te uwagi do inżyniera ruchu – zapowiada.

Zobacz pełną wersję mapy Mapy pochodzą z:naviexpert

(RZEP), "Echo Dnia"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty