Niezależnie od temperatury na zewnątrz silnik rozgrzewa się, a chłodzenie staje się rzeczą niezbędną do użytkowania auta. Chłodnica samochodowa pracuje w trudnych warunkach. Oczywistą grupa problemów są czynniki zewnętrzne: korozja, uszkodzenia mechaniczne (np. strzał kamieniem spod koła innego samochodu). Chemia drogowa, jak sypana u nas obficie sól, przyczyna się do zniekształcenia lamelek, a w rezultacie gorszego przepływu powietrza i oddawania mniejszej ilości ciepła.
Wróg może jednak nadejść także z innych stron, również tych, których się nie spodziewamy. Krążący w układzie chłodniczym płyn oraz gorąca para także wywołują korozję. Chłodnica niepłukana zatyka się, efektywność jej działania spada. W celu konserwacji należy dokonywać
co jakiś czas płukania, a oczyszczony układ zalewać nowym płynem chłodniczym. Użycie płynu nieznanego pochodzenia, mieszanie, dolewanie wody – takie postępowanie może się skończyć kiepsko. Wyniknie z niego spadek przepustowości ze względu na odkładający się wewnątrz układu chłodzącego kamień.
W razie małego przecieku szybka naprawa uszczelniaczem może być gwoździem do trumny. Najlepiej zakamuflowanym źródłem cierpień chłodnicy jest jednak... prąd. Jeśli błądząc przepływa przez chłodnicę, ulega ona elektrolizie. Ten proces chemiczny służy między innymi przemysłowemu uszlachetnianiu metali. Niestety w warunkach tak mało laboratoryjnych sprowadza się do szybkiego wyżarcia dziur. Po takim przypadku chłodnicy niewiele już pomoże.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?