Fotoradar straży miejskiej w Łodzi. Strażnicy stają już tylko przy szkołach

Agnieszka Jasińska
źródło: Dziennik Łódzki
źródło: Dziennik Łódzki
Od stycznia strażnicy miejscy kontrolują prędkość kierowców w 11 miejscach. W minionym roku z fotoradarem stawali w 19 miejscach.

Rozpoczęła się zapowiadana pod koniec ubiegłego roku rewolucja w straży miejskiej. Na pierwszy ogień poszły kontrole z

źródło: Dziennik Łódzki
źródło: Dziennik Łódzki

fotoradarami. Strażnicy zmienili miejsca, w których sprawdzają kierowców. Spotkamy ich już tylko w pobliżu łódzkich szkół. Piraci drogowi odetchnęli z ulgą.

- Zredukowaliśmy listę miejsc, w których przeprowadzamy kontrolę fotoradarową. Było ich 19, jest 11. Ograniczyliśmy się tylko do rejonów szkół. Pilnujemy bezpieczeństwa dzieci - tłumaczy Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej. - W najbliższym czasie przeanalizujemy inne odcinki  dróg wokół szkół i ewentualnie przekażemy policji nasze uwagi, co do wyznaczenia kolejnych miejsc. Każde z nich musi zostać specjalnie oznakowane.

Aleksandra Podlasin-Kubus, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej "Mileszki", w pobliżu której funkcjonariusze ustawiają się z fotoradarem, jest z tego bardzo zadowolona.

- Wszystkim to wyjdzie na dobre. Zanim zaczęłam być dyrektorem, przed szkołą doszło do kilku potrąceń uczniów, jedno dziecko zginęło. Jeśli straż miejska będzie kontrolować prędkość kierowców, takim sytuacjom uda się zapobiec - mówi dyrektor Podlasin-Kubus. - Z moich obserwacji wynika, że kierowcy w ogóle nie przestrzegają znaków ograniczenia prędkości przy szkołach. Gdyby nie "stopek" przejście dzieci na drugą stronę ulicy byłoby czasami wręcz niemożliwe. Fotoradar na pewno poprawi bezpieczeństwo.

Według zaleceń Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi, strażnicy mają mniej zwracać uwagi na wykroczenia drogowe.

- Strażnik na miejscu decyduje czy wypisuje mandat czy poucza kierowcę - mówi Leszek Wojtas. - Zmieniły się priorytety. Najważniejsze są dla nas teraz sprawy porządkowe. Za to teraz karzemy przede wszystkim. Zwracamy też uwagę na wulgaryzmy. Jeśli ktoś przeklina w miejscu publicznym, zostanie ukarany. Pilnujemy też, by łodzianie nie pili alkoholu w miejscu publicznym,  tam, gdzie jest to zabronione.

Leszek Wojtas podkreśla też, że strażnicy przygotowani są do zimy. - Kiedy spadnie śnieg, będziemy pilnować, czy chodniki są odśnieżone - zapowiada zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej. - Konsekwentnie też będziemy karać kierowców, którzy zaparkują na torowisku i uniemożliwią przejazd tramwaju.

Zmiana oblicza łódzkiej straży miejskiej wiąże się z osobą komendanta. Z końcem grudnia swoje obowiązki przestał pełnić Dariusz Grzybowski. Trwa rekrutacja na to stanowisko. Prezydent Zdanowska zaznaczała, że była zadowolona z pracy Grzybowskiego, ale jej wizja straży miejskiej różniła się od wizji komendanta.

Strażnicy mają być teraz bliżej mieszkańców miasta. Niebawem na ich stronie internetowej pojawią się telefony do dzielnicowych strażników - tak, by każdy łodzianin mógł bez problemu się z nimi skontaktować.

źródło: Dziennik Łódzki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty