- Urządzenie co jakiś czas musi przechodzić przegląd techniczny, teraz jeden z elementów należało wymienić i musimy na niego czekać. Strażnicy od fotoradaru zostali oddelegowani do pracy w terenie - mówi Zbigniew Kuleta, komendant łódzkiej straży miejskiej.
Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej, zaznacza, że w najbliższych dniach zapadnie decyzja, co dalej z fotoradarem. - Jest prawdopodobne, że fotoradar nie wróci już na ulice - mówi Wojtas.
Fotoradarem w straży miejskiej zajmuje się 19 osób. Teraz patrolują miasto i egzekwują porządek od mieszkańców i firm. - Naszym głównym celem jest poprawa estetyki Łodzi. I nad tym cały czas pracujemy - mówi komendant Kuleta. I dodaje, że strażnicy, którzy do tej pory obsługiwali fotoradar, mają dużą wiedzę z zakresu ruchu drogowego. I ta wiedza przyda im się w codziennej pracy na ulicy. Strażnicy karzą m.in. za niewłaściwe parkowanie.
To, że fotoradar straży miejskiej może już nie wrócić na ulice, ma związek z decyzją premier Ewy Kopacz. Zapowiedziała ona, że straże miejskie i gminne stracą fotoradary. Poparł ją Sejm. 1 stycznia fotoradary straży miejskich i gminnych ma przejąć Inspekcja Transportu Drogowego. Dochód z mandatów ma zasilić budżet państwa.
Łódzka straż miejska miała do dyspozycji jedno przenośne urządzenie. Każdego dnia kontrole odbywały się w innym miejscu. Punkty kontroli zawsze podawane były do publicznej wiadomości. Strażnicy miejscy podkreślali, że zależy im przede wszystkim na działaniach prewencyjnych.
Źródło: Dziennik Łódzki
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?