To studzi zapał kierowców i cieszy mieszkańców wsi, bo jest bezpieczniej. Urządzenia stoją przed skrzyżowaniem drogi ekspresowej S3 z ulicą Piastowską.
Mieszkańcy liczą, że fotoradary ostudzą zapał do szybkiej jazdy na tym odcinku, bo jak się okazuje, ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę, które widnieje na znakach pionowych, nie skutkuje.
– Gdy wczoraj wyjeżdżałem ze skrzyżowania i włączałem się w drogę główną – to nie było problemu – mówi Marcin Gręblicki, mieszkaniec Klinisk. – Nareszcie!
Kierowcy przyzwyczaili się do żółtych skrzynek, ale wiedząc, że nie ma w nich fotoradarów nie zwalniali.
– Tymczasem niespodzianka: urządzenia działają i to bardzo dobrze – mówi nasz rozmówca. – Przy okazji chcieliśmy podziękować panu Michałowi Frąckowiakowi z Inspekcji Transportu Drogowego, który pomagał nam w poprawie bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że mieszkańcy Klinisk wskazali na konieczność ustawienia urządzeń w obawie o swoje bezpieczeństwo.
– Jako mieszkańcy jesteśmy bardzo zainteresowani, gdyż jest to bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo – mówił jesienią ubiegłego roku Marcin Gręblicki. – Przejście, przejazd na drugą stronę i jakikolwiek inny manewr włączenia się do ruchu jest bardzo niebezpieczny gdyż auta poruszające się po drodze głównej tj. S3 w 99 proc. z nadmierną prędkością i nie reagują na pieszych!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?