Fotoradary działają tylko na niektórych. Większość mija je lekko zwalniając

redakcja.regiomoto
Wszystkie fotoradary ustawianie na masztach muszą być oznaczone znakiem
Wszystkie fotoradary ustawianie na masztach muszą być oznaczone znakiem
NaviExpert sprawdził, jak szybko jeżdżą polscy kierowcy. Okazało się, że fotoradary nie wszystkich zniechęcają do łamania przepisów, ale zdecydowanie zmniejszają liczbę kierowców drastycznie przekraczających prędkość.
Wszystkie fotoradary ustawianie na masztach muszą być oznaczone znakiem
Wszystkie fotoradary ustawianie na masztach muszą być oznaczone znakiem

Jak informuje policja, w ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 4189 osób, a 49501 zostało rannych. Liczba poszkodowanych w tych odpowiada liczbie mieszkańców Ostrołęki. Do 66 proc. wypadków doszło przy dobrych warunkach atmosferycznych, a główną ich przyczyną, podawaną przez Komendę Główną Policji, jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.

Dostawca oprogramowania do nawigacji GPS – firma NaviExpert sprawdził dokładnie, gdzie kierowcy szczególnie lubią się rozpędzać oraz jakie warunki i limity prędkości rzeczywiście ich ograniczają, a jakie stymulują do rozwijania jeszcze wyższych prędkości.

Parcie na szkoło

Wszystkie fotoradary zamontowane na masztach są oznakowane. Mimo to wielu kierowców nie zwalnia na widok znaków D-51 „Kontrola prędkości. Fotoradar". Średnia prędkość tuż przed fotoradarami, ustawionymi przy drogach z ograniczeniem do 50 km/h, wynosi 64 km/h. To tylko o 2 km/h mniej niż na trasach, przy których nie ma fotoradarów. Z danych zebranych przez NaviExpert wynika, że prędkość na drogach z ograniczeniem do 50 km/h w okolicach fotoradaru przekracza nawet 91 proc. kierowców. Nie jest to duża różnica w porównaniu z odcinkami, przy których fotoradary nie stoją. Tam gdzie nie ma ryzyka mandatu, pięćdziesiątkę przekracza 92 proc. kierowców.

Większe miasto, mniejsza prędkość

Z danych NaviExpert wynika, że o ile na głównych drogach przechodzących przez małe miejscowości aż 92 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość, to w dużych miastach takich kierowców jest mniej, ale to wciąż aż 68 proc. Średnia prędkość na wybranych odcinkach z ograniczeniami do 50 km/h w miastach to 56 km/h, a poza nimi to 66 km/h.

W dużych miastach sprawdzono prędkość, z jaką kierowcy pokonują odcinki ulic bez świateł i skrzyżowań, na których ruch odbywa się płynnie.

Wyniki pomiaru prędkości, z jaką jeżdżą kierowcy w terenie zabudowanym

Warto zauważyć, że w przypadku gdy fotoradar stoi na ograniczeniu prędkości do 50 km/h, większy procent kierowców jeździ między 51 km a 70 km/h, niż wtedy, gdy nie ma fotoradaru. Mogłoby się więc wydawać, że fotoradar zupełnie nie działa na kierowców. Jest jednak inaczej – z danych NaviExpert wynika, że tam, gdzie są fotoradary, mniejszy odsetek kierowców jeździ w granicach 71-90 km/h i szybciej. Fotoradary działają na wyobraźnię i przyzwyczajenia kierowców.

Na drogach z ograniczeniem do 50 km/h, przy których nie ma fotoradarów, średnio 2 proc. kierowców przekracza dozwoloną prędkość o 40-50 km/h, czyli jedzie z prędkością nawet dwukrotnie wyższą niż pozwalają obowiązujące przepisy, a 1 proc. przekracza ją nawet o 60 km/h. Wydaje się, że te 3 proc. to niewiele, jednak na ruchliwej ulicy, np. w Warszawie, po której przejeżdża około 50 tys. samochodów na dobę, te 3 proc. oznacza 1500 takich kierowców dziennie i daje średnio jednego pirata drogowego na minutę, który drastycznie przekracza dozwoloną prędkość.

Nawet jeżeli znaki pozwalają na jazdę w mieście z prędkością wyższą - 60 km/h - dla wielu kierowców to za mało. Ponad połowa zmotoryzowanych przekracza dopuszczalną sześćdziesiątkę. W mniejszych miejscowościach tych z ciężką nogą na sześćdziesiątce jest aż 72 proc., gdy natomiast przy trasie stoi fotoradar, odsetek kierowców przekraczających dozwoloną prędkość spada do 64 proc.

Fotoradary w terenie niezabudowanym bardziej skuteczne

Kolejną regułą jest to, że kierowcy częściej trzymają się ograniczeń w pobliżu fotoradarów, gdy dopuszczalna prędkość na danym odcinku jest wyższa. Na ograniczeniach do 90 km/h tylko 5 proc. z nich mija radar z prędkością większą od dopuszczalnej i tylko 1 proc. z nich osiąga szybkość powyżej 100 km/h. Na dziewięćdziesiątce bez fotoradarów już 18 proc. z nich przekracza prędkość, aż 6 proc. osiąga prędkość 100-120 km/h.

Analizując zachowania kierowców podróżujących po trasach z ograniczeniami prędkości do 90, 100 i 110 km/h w miejscach gdzie nie stoją fotoradary wynika, że im wyższa dopuszczalna prędkość, tym większy procent kierowców ją przekracza. Na drogach o dopuszczalnej prędkości do 90 km/h (drogi jednojezdniowe poza terenem zabudowanym) 18 proc. kierowców jeździ szybciej. Na drogach dwujezdniowych, rozdzielonych pasem zieleni oraz ekspresowych jednojezdniowych, gdzie dopuszczono jazdę z maksymalną prędkością 100 km/h, okazuje się to zbyt wolno dla 31 proc. kierowców. Natomiast na drogach ekspresowych i autostradach, w miejscach z ograniczeniem do 110 km/h, aż 46 proc. jeździ szybciej. Im wyższa jakość dróg, tym kierowcy pozwalają sobie na więcej.

Syndrom autostradowy

Przy zjazdach z autostrad i ekspresówek występuje tzw. syndrom autostradowy. Dane zgromadzone przez NaviExpert pozwalają określić niebezpieczeństwo, jakie to zjawisko ze sobą niesie. Syndrom autostradowy występuje, gdy kierowca po przejechaniu długiego odcinka trasą szybkiego ruchu zjeżdża na drogę z niższą dopuszczalną prędkością. Po podróży drogą z wysokim limitem prędkości kierowca - mimo, że z niej zjechał - wciąż czuje, że może jechać szybciej, niż pozwalają znaki. Znacznie przekracza dopuszczalne prędkości oraz chętniej wyprzedza innych kierowców. Pomimo, tego, że na takich odcinkach dróg częste są kontrole drogowe, kierowcy zdają się tym nie przejmować, dopóki nie mają poczucia nieuchronności kary.

Z danych NaviExpert wynika, że na przykładowej trasie przechodzącej z ekspresówki w drogę o dopuszczalnej prędkości do 70 km/h, kierowcy podróżują średnio z prędkością 85 km/h jeżeli nie występują kontrole drogowe i 77 km/h jeżeli wiedzą o patrolu. Dla porównania, średnia prędkość na trasach z ograniczeniami do siedemdziesiątki, gdzie syndrom autostradowy nie występuje, wynosi 69 km/h.

Nieuchronność kontroli skutecznym straszakiem

Oczywiście kierowcy na wszystkich typach dróg zwalniają głównie wtedy, gdy mają pewność, że przy drodze stoją policjanci lub funkcjonariusze innych formacji, kontrolujący prędkość co do obecności kontroli drogowej. Z danych NaviExpert wynika, że gdy kontrola drogowa nie występuje, jeżdżą średnio o 10 proc. szybciej, niż gdy jest.

Jak kierowcy dowiadują się o kontrolach drogowych i wiedzą gdzie zwolnić? Okazuje się, że tradycyjny, choć nielegalny sposób jak miganie światłami jest wciąż popularny. Sprawdzają się także CB radia, a coraz większą popularność zyskują aplikacje na smartfony z ostrzeżeniami CB. Często kierowcy zwalniają dopiero po zobaczeniu odblaskowych kamizelek policjantów.

– W takich sytuacjach, na krótkim odcinku, kierowca zwalnia bardzo gwałtownie, tracąc płynność jazdy i narażając siebie oraz innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Odradzamy takie zachowanie, a wszystkich kierowców zachęcamy do jazdy zgodnej z przepisami. Niestety, wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że w większości przypadków fotoradary i kontrole są rozmieszczone w miejscach, w których po prostu warto zachować ostrożność ze względu na bezpieczeństwo – tłumaczy Adam Bąkowski, prezes zarządu NaviExpert.

Raport powstał przy wykorzystaniu technologii Community Traffic online, polegającej na anonimowym pomiarze natężenia ruchu. Technologia ta, udostępniana kierowcom korzystającym z NaviExpert, pozwala im omijać korki i utrudnienia drogowe.

NaviExpert zbadał ponad milion przejazdów na blisko stu trasach w całej Polsce. W badaniu zostały przeanalizowane wybrane segmenty dróg krajowych i wojewódzkich. Analizie zostały także poddane odcinki ulic w dużych miastach, na których ruch odbywa się płynnie, ponieważ nie ma na nich ani sygnalizacji świetlnej, ani skrzyżowań.

Źródło: NaviExpert 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty