GSMP: Giergiel wraca do walki o czołowe lokaty

(ip)
W miniony weekend, nieopodal Limanowej, odbyły się dwie rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Wyścig Górski przez Przełęcz pod Ostrą cieszył się rekordową popularnością. Na starcie stanęło aż dziewięćdziesięciu zawodników. Wśród najlepszych „górali” nie zabrakło Konrada Giergiela, który po roku przerwy wraca do startów w wyścigach górskich za kierownicą Fiata Cinquecento w klasie o pojemności do 1150 cm3.
Fot. Robert Duszyk
Fot. Robert Duszyk

Konrad Giergiel: "Myślę, że to był bardzo udany powrót do wyścigów. Przed startem miałem nieco obaw, zarówno o kondycję mojego auta, jak również i o moją formę. Ostatecznie nie było aż tak źle - bo przecież dwa razy finiszowałem na czwartym miejscu. Niektórzy mówią, że to najgorsze miejsce, bo tuż za podium. Dla mnie to doskonały wynik, tym bardziej, że na starcie w naszej klasie było zgłoszonych ośmiu zawodników, w zdecydowanej większości dysponujących znacznie mocniejszymi samochodami. Przed startem nie liczyłem na podium, dla mnie najważniejszym celem było pokonanie trudności…, spełnienie moich marzeń, i udało się! Udowodniłem sobie i innym, że się da! I nawet choroba nie może mi w tym przeszkodzić!"

**CZYTAJ TAKŻE

GSMP: Stec bezkonkurencyjny w Limanowej
Scirocco R-Cup: Lisowski trzeci na Lausitzring

**

Fot. Robert Duszyk
Fot. Robert Duszyk

Wracam do Balic pod Krakowem w bardzo dobrym nastroju. Trasa w Limanowej to wymarzony górski tor wyścigowy! Z mojej perspektywy cały wyścig był przygotowany rewelacyjnie, a zmienna aura pogodowa dodała tylko smaczku zaciętej rywalizacji. To była świetna nauka i zabawa. Pozdrawiam całą moją rodzinę, która mnie bardzo wpiera, moich znajomych i kibiców za gorący doping, oraz moich sponsorów - Grupie COLOREX PLAY - lakiernie proszkowe, właścicieli gospodarstwa agroturystycznego Rogate Ranczo oraz firmie ALK-TRANS - transport autokarowy, bo bez nich byłoby bardzo ciężko. Dziękuję również za wsparcie medialne mojemu patronowi - redakcji Serwisu Sportów Samochodowych TopRally.pl.

Start Konrada w Limanowej to kolejny dowód na to, że niepełnosprawność nie stanowi dla Niego bariery. To dowód, że pomimo choroby jest w stanie wystartować samochodem wyścigowym i na równi rywalizować z najlepszymi zawodnikami w wyścigu rangi Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Strefy

Fot. Robert Duszyk
Fot. Robert Duszyk

Centralnej Europy. Konrad urodził się z artrogrypozą, chorobą która ogranicza ruchy stawów - przez co ruchy rąk są ograniczone. Swoją przygodę ze sportem samochodowym rozpoczął jako pilot w 2004 roku od zwycięstwa w klasie w dwudniowym KJS-ie. Licencję w KJS-ach zrobił w latach 2006-2007. W sumie do 2008 roku zaliczył ok. 30 startów za kierownicą w KJS’ach i sprintach oraz ok. 20 jako pilot, zdobywając puchar za wygraną klasę. W roku 2007 odebrał licencję kierowcy stopnia R1, a rok później wystartował po raz pierwszy w Rajdowym Pucharze Polski w Rajdzie Wisły. W sumie z licencją jako pilot przejechał 7 rajdów drugo i trzecio ligowych. W 2009 roku postanowił się sprawdzić za kierownicą w wyścigach górskich w Limanowej i Korczynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty