Gwałtowny spadek liczby mandatów z fotoradarów w Świętokrzyskiem

Obecnie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), jednostka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, zarządza siecią 300 stacjonarnych fotoradarów ustawionych przy drogach krajowych w całym kraju. W województwie świętokrzyskim działa osiem urządzeń.

– Wszystkie są oznakowane na żółto i poprzedzone znakiem. Rotacyjnie w całym kraju wykorzystujemy jeszcze 75 urządzeń starszego typu, które przejęliśmy od policji i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – informuje Łukasz Majchrzak z CANARD.

MNIEJ MANDATÓW

Jak się okazuje, w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba zdjęć zrobionych przez fotoradary piratom drogowym gwałtownie spadła. Jeszcze w sierpniu-wrześniu 2012 roku urządzenia rejestrowały średnio ponad 60 wykroczeń na dobę, a w analogicznym okresie bieżącego roku – około 25, przy czym w zeszłym roku działały tylko cztery fotoradary.

- Kierowcy zaczęli stosować się do przepisów ruch drogowego. To pozytywne zjawisko. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszyscy jeździli zgodnie z przepisami – podkreśla Łukasz Majchrzak.

NOWE URZĄDZENIA

CANARD nie ustaje w wysiłkach dyscyplinowania szoferów. W przyszłym roku wzbogaci się o 100 nowych urządzeń stacjonarnych, 20 do rejestracji wykroczeń związanych z przejazdem na czerwonym świetle oraz 29 do odcinkowego pomiaru prędkości.

- Aktualnie trwają analizy w zakresie lokalizacji sprzętu. Korzystamy z pomocy uczelni, które wskazały najbardziej zagrożone miejsca w Polsce. Część urządzęń pewnie trafi do województwa świętokrzyskiego – mówi Łukasz Majchrzak.

Jest i drugi efekt spadku liczby wystawianych mandatów. W tym roku do budżetu państwa z tego tytułu wpłynie zaledwie 80 milionów złotych. Tymczasem minister finansów Jacek Rostowski w pierwotnym projekcie budżetu założył, że kwota ta wyniesie 1,5 miliarda złotych.

Paweł Więcek "Echo Dnia"