Młodzi Amerykanie wracający z bitew II wojny tryskali entuzjazmem. Po burzliwych miesiącach, gdy ściskali w ramionach karabin, a czasem umierającego kolegę, ze straszącej ruinami Europy wracali do domu, który jawił się jak Eldorado. I mieli ogromną ochotę złapać życie za grzywę i wskoczyć mu na grzbiet.
Po Wielkim Kryzysie zostało w Stanach mnóstwo starych samochodów. Ci, którzy nie pojechali na wojnę, lecz pracowali na miejscu właśnie wymieniali je na nowe modele, jakich nie nastarczało produkować
Detroit. Forda T czy zmaltretowanego Chevy mogłeś mieć za to, co wygrzebałeś w kieszeniach dżinsów. Wystarczyło trochę pracy, żeby zrobić z niego demona szos. Kto wtedy słyszał o Ferrari?
Przeróbki były najbardziej popularne w Południowej Kalifornii. Tam jest sprzyjający klimat. Rzadko pada, więc można dłubać przy aucie na świeżym powietrzu. Okolica roi się od wyschniętych jezior, które są lepsze do wyścigów niż lotnisko.
Inspiruje bliskość Hollywood, krainy blichtru i kiczu. Los Angeles jest jednym z pierwszych miast ukształtowanych całkowicie pod wpływem samochodu. Zwiedzanie go na piechotę ma tyle sensu, co oglądanie kopalni w Wieliczce z zapałką w ręku.
Zdejmowano nawet maski silnika! Potem zaczął liczyć się również wygląd. Jeśli silnik był nagi, należało go pokryć chromem. Mile widziane były fantazyjnie wygięte rury wydechowe, metalizowany lub perłowy lakier i nietuzinkowe ozdoby. Koła: mniejsze z przodu, duże z tyłu, opony: szerokie. Sławę zdobyli George Barris i Ed Roth, którzy profesjonalnie zajęli się budowaniem hot rodów i aut typu custom. Ten drugi wymyślił chyba najbardziej rozpowszechnioną maskotkę hotroderów "Obrzydliwego Szczurka" (Rat Fink). Młodzi kierowcy hot rodów z nażelowanymi fryzurami z upodobaniem używali symboli, które ich rodziców przyprawiały o odruchy wymiotne. Słuchali muzyki, przy której tatko trzaskał drzwiami, a mamie wypadała z rąk solniczka. Popularne było rockabilly, a w Kalifornii, jakże by inaczej zespół "Beach Boys".
Hot rod sam w sobie był manifestem protestu. Lekki i szybki, całkiem inny od kanapowozów lansowanych przez motoryzacyjną "Wielką Trójkę". Szczególne powodzenie miały Fordy, które jako pierwsze były wyposażone w tani silnik V8. Dwudrzwiowy Deuce Coupe z lat 30. to hotroderska klasyka.
W 1951 roku powstało National Hot Rod Association. Ustanowiło zasady, które ujęły w karby spontanicznie organizowane na jeziorach pojedynki. Po dwu latach NHRA zorganizowało pierwszy wyścig pod swoim patronatem. Obecnie jest oficjalnym, rządowym organem zajmującym się wyścigami samochodowymi w Stanach Zjednoczonych.
Z biegiem lat hot rody z towarzyszy buntu zmieniły się w towarzyszy zabawy. Ich wygląd stał się tak samo ważny jak osiągi. Kierowcy, dla których sylwetka wozu była priorytetem, zaczęli budować tzw. custom cars. Lecz o tym przy następnej okazji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody