Wielu sprzedawców używanych samochodów przekonuje, że oferowane przez nich auta nie wymagają żadnych napraw. Wystarczy zatankować paliwo i można jechać. Nie należy jednak wierzyć w takie zapewnienia. Zwłaszcza jeśli samochód ma więcej niż cztery-pięć lat i przyjechał z zagranicy. Zdarza się, że nieuczciwi handlarze fałszują wpisy w książkach serwisowych i pokazują faktury za części, których nie zamontowali w samochodzie.
Wymiana rozrządu to podstawa po zakupie samochodu używanego
Dlatego po zakupie auta, warto wymienić w nim kilka elementów. Najważniejszym – jak podkreślają mechanicy – jest pasek rozrządu wraz z osprzętem (rolki prowadzące i napinająca oraz uszczelniacze). – Skutki zerwania paska mogą być opłakane. Może to skończyć się uszkodzeniem głowicy, zniszczeniem popychaczy, zaworów i wałka rozrządu – ostrzega Stanisław Płonka, doświadczony mechanik samochodowy.
Naprawa będzie bardzo kosztowna – od półtora do kilku tysięcy złotych. Tymczasem wymiana paska wraz z osprzętem i robocizną kosztuje zazwyczaj nie więcej niż 1000 zł. Poza tym trzeba ją powtórzyć dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy kilometrów.
Tuż po zakupie używanego auta warto zmienić także olej silnikowy i inne płyny eksploatacyjne oraz filtry. Płyny chłodniczy i hamulcowy kosztują łącznie mniej niż 100 zł. Markowe filtry paliwa i powietrza można kupić już za ok. 30-40 zł. Czterolitrowe opakowanie oleju syntetycznego to ok. 130-160 zł, a filtr oleju nie powinien kosztować więcej niż 50 zł.
– Jeśli samochód ma klimatyzację, warto pamiętać o gruntownym przeglądzie, dezynfekcji i uzupełnieniu czynnika chłodzącego – dodaje Płonka. W nieautoryzowanych serwisach za taką usługę trzeba zapłacić ok. 150 zł. Wiosną i latem autoryzowane serwisy organizują akcje promocyjne, podczas których wykonują taką usługę nawet za 90-100 zł. Warto przy tej okazji wymienić filtr pyłkowy, kosztujący ok. 30 zł.
Kosztowne ubezpieczenie OC
Poważnym wydatkiem jest też obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, które musi kupić właściciel auta. Jeśli kupujemy samochód zarejestrowany w Polsce, powinien on mieć ważną polisę OC. Nabywca przejmuje ją po zakupie auta, ale ubezpieczyciel może zażądać dopłaty. Dzieje się tak na przykład, gdy poprzedni właściciel auta miał duże zniżki, a nabywca to młody kierowca. Co ważne, umowę polisy, zawartą przez poprzedniego właściciela auta, można wypowiedzieć w dowolnym momencie pod warunkiem wykupienia ubezpieczenia OC w innej firmie. Polisa przejęta wraz z samochodem nie jest też automatycznie przedłużana po upływie okresu jej trwania. Jak mówi Tomasz Skrobacz, agent ubezpieczeniowy, zależnie od wieku kierowcy i pojemności silnika samochodu za polisę OC trzeba zapłacić od 1600 do 3500 zł. Kierowcy posiadający maksymalne zniżki za bezszkodową jazdę płacą 600-700 zł.
Inaczej jest w przypadku polisy auto casco, chroniącej m.in. od skutków kradzieży i uszkodzenia samochodu z własnej winy, oraz ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Te polisy w momencie sprzedaży samochodu wygasają. Nowy właściciel musi je wykupić na własną rękę. W takiej sytuacji Skrobacz radzi zdecydować się na ubezpieczenie w pakiecie. OC, AC i NNW kosztują 8-9 proc. wartości auta. Dla samochodu za 40 tys. zł będzie to zatem 3,5-3,8 tys. zł. – Kierowca z pełnymi zniżkami zapłaci o dwa tysiące złotych mniej – dodaje agent ubezpieczeniowy.
Rejestracja samochodu używanego i podatki
Jeśli kupujemy auto z polską rejestracją, zapłacimy za nowy dowód i tablice. Kosztuje to 180 zł i 50 gr. Jeśli samochód był zarejestrowany wcześniej w tym samym powiecie, trzeba zapłacić tylko 81 zł, bo zostają stare tablice. Jeśli do auta nie wydano karty pojazdu, trzeba ją wyrobić, co kosztuje 75 zł i 50 gr. Nabywca auta płaci też zazwyczaj podatek od czynności cywilnoprawnych, wynoszący 2 proc. od wartości samochodu, ustalonej w urzędzie skarbowym. O tym, kto płaci ten podatek, postanawia umowa kupna-sprzedaży samochodu.
W przypadku samochodu używanego sprowadzanego z zagranicy do kosztów rejestracji (256 zł), 100-200 zł na tłumaczenie dokumentów i podatek akcyzowy. Wynosi on 3,1 proc. lub 18,6 proc. (dla aut z silnikami większymi niż dwulitrowe) wartości auta, ustalanej przez celników. Jeśli samochód nie posiada ważnego przeglądu z terenu Unii Europejskiej, trzeba wykonać badania techniczne w Polsce, co kosztuje 99 zł.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?