Istnieje sporo instalacji, które nam w tym pomogą. Ale trzeba zaznaczyć, że żadna z nich nie jest tania. Pierwsza z nich to zabudowa baku, ale sprawdza się ona tylko w samochodach ciężarowych, gdzie zbiornik na paliwo jest dostępny od zewnątrz. Wystarczy kupić w internecie odpowiednią nakładkę, która nie pozwoli włożyć rurki do baku, ale bez problemu przepuści paliwo. Koszt takiej nakładki waha się od 40 do nawet 200 zł. Jej montaż jest prosty i nie powinien sprawić nikomu problemu. Wystarczy włożyć ją do otworu i poprawnie skręcić.
Kierowcy samochodów osobowych powinni zainwestować w sitko antykradzieżowe. Jest to rura z perforowanymi ścianami oraz dnem. Kształt dna oraz wielkość otworów dobrano tak, aby nie utrudniały tankowania oraz maksymalnie chroniły przed kradzieżą. Cena podobna jak zabudowa baku.
Możemy się też zdecydować na zabezpieczenie wlewu montowane bezpośrednio na nim. Działa ono na zasadzie kontroli obecności transpondera umieszczonego w korku paliwa, nad modułem zamontowanym na wlewie baku. Układ sygnalizuje odkręcenie korka paliwa jako zmianę stanu na wyjściu, jak również sabotaż, przecięcie kabla, przez zanik sygnału na przewodzie komunikacyjnym, który może być podłączony do systemu monitoringu. Warto zapytać nasz serwis, czy jest możliwość założenia tej instalacji w naszym aucie. Kosztuje ona jednak niemało, bo od 150 zł w górę.
Na rynku dostaniemy jeszcze elektroniczne kontrolery otwarcia klapy wlewu lub zdjęcia korka wlewu z sygnalizacją alarmową miejscową. Gdy ktoś będzie majstrował przy naszym wlewie, alarm od razu zacznie wyć i skutecznie go odstraszy. Opcjonalnie taki system może nam przekazywać informację o kradzieży SMS-em, nagrywać zdarzenie lub pozwolić na monitoring GPS-em. Ceny, w zależności od rodzaju, od ok. 600 zł do 2 tys. zł.
Co zrobić, gdy złodziej postanowi ominąć całkowicie wlew i od spodu dobrać się do baku naszego auta? No cóż, możemy zawsze próbować parkować w ten sposób, aby nie było wolnej przestrzeni pod zbiornikiem. Ale przy tak dużej liczbie samochodów znalezienie takiego miejsca graniczyć będzie z cudem. Dlatego możemy ewentualnie zdecydować się na montaż prowizorycznej zabudowy.
Montaż przeprowadzamy w miejscu, gdzie znajdują się przewody paliwowe. Znajduje się tam fabryczny otwór, który pozostaje niewykorzystany. Na rancie progu opieramy blachę. Z drugiej strony wiercimy dziurę wewnątrz auta, w podłodze i przykręcamy blachowkrętami. Blachę trzeba jeszcze zamontować do podłogi. Robimy to za pomocą śruby, kluczem nr 13. Musimy ją również połączyć ze wspornikiem. Robimy to również za pomocą śruby, tym samym kluczem. Możemy również zespawać te dwa elementy.
W internecie często poradzą nam, żebyśmy nie tankowali pod korek, tylko mniejsze ilości. Jest to dobre rozwiązanie, szczególnie jeśli w naszej okolicy zdarzają się częste kradzieże. Niestety, niesie ono za sobą też różne zagrożenia, tym bardziej zimą. Para wodna w naszym baku skrapla się i wpada do paliwa, co często prowadzi do za-tkania filtru paliwa. W dalszej perspektywie może to też doprowadzić do rdzewienia zbiornika.
Oczywiście najlepszą opcją jest wstawianie samochodu do garażu lub zainstalowanie na posesji lub osiedlu monitoringu i oświetlenia. Naprawdę warto w to zainwestować.
Porad udzielił Tomasz Gorząd z serwisu Certus we Wrocławia.
Źródło: Gazeta Wrocławska
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody