"Jedynka" we Włocławku w remoncie. Kierowcy stoją w korkach

Ostatnio zamknięta dla ruchu została nitka południowa ulicy Toruńskiej na odcinku od stacji paliw za lasem do  Włocławskiego Centrum Kultury. W godzinach szczytu tworzą się coraz dłuższe korki.

- To wygląda tak, jakby chciano zrobić nam na złość - mówi włocławianin codziennie dojeżdżający do pracy w Anwilu. - Przecież widać, że jeden z odcinków mógłby być już dopuszczony do ruchu, tymczasem zamiast tego zamyka się kolejny fragment. To bez sensu!

Pracownicy Anwilu nie mogą się doczekać, kiedy otwarta zostanie nitka południowa, która pod koniec roku na kilka miesięcy została dopuszczona dla ruchu, a na wiosnę znowu zamknięta. - Ten odcinek będzie otwarty po położeniu ostatniej warstwy, ścieralnej - mówi Marek Wiliński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg we Włocławku. Kiedy to nastąpi? - Prawdopodobnie w maju - odpowiada rzecznik.

Czy warstwy ścieralnej na jezdni od granic miasta do Inowrocławskiej nie można było położyć zanim zamknięty dla ruchu został odcinek od stacji paliw do WCK? Marek Wiliński twierdzi, że decyzja w tej sprawie należy do wykonawcy remontu. Od firmy "Husar”, która wykonuje prace na tym odcinku, nie mogliśmy się niczego dowiedzieć. Sekretarka twardo broni dostępu do kierownictwa.

W tej sytuacji zapytaliśmy pracownika MZD, czy jest jakiś harmonogram robót na "jedynce”. Marek Wiliński potwierdził, że harmonogram robót został opracowany, ale nie jest sztywny, bo "aktualizowany jest w zależności od potrzeb i warunków pogodowych”.

Zgodnie z tym harmonogramem możliwe, że w maju udostępniony zostanie dla ruchu kolejny odcinek "jedynki” - po  położeniu warstwy ścieralnej w przyszłym miesiącu ma być gotowa jezdnia południowa na  ul. Toruńskiej od Wodociągów do stacji paliw za lasem.

Przypomnijmy, że droga krajowa nr 1 od granic miasta do Zgłowiączki ma być przebudowana w całości w 2013 roku. A to oznacza, że jeżdżąc ul. Toruńską jeszcze prawie dwa lata się pomęczymy.

Joanna Lewandowska
Małgorzata Goździalska