Wiadomo, co będzie. Przejazd z Warszawy do Świecka - 451 km będzie
kosztował 96 zł, w jedna stronę oczywiście. Już obecnie TIR-y jeżdżą bocznymi drogami, szyby wylatują w małych miejscowościach, jak jedzie taka kolumna. Autostrada Kraków-Katowice jest z kolei w ciągłym remoncie a biorą jak za zboże -16 zł - jakby nadawała się do jazdy, a nie do remontu.
**CZYTAJ TAKŻE
Kabriolet ze wsi GnieżdżewoZa babcię trzy tysiące**
Na zachodzie autostrady są droższe, ale ludzie zarabiają tam co najmniej cztery razy więcej. W Polsce w dodatku nie ma sieci autostrad. Polska podzielona jest na kawałki, które nijak nie mogą się ze sobą połączyć, ale i tak dzieją się rzeczy ciekawe. Na trasie spod Grudziądza (Nowe Marzy) do Gdańska (89 km - 17,50 zł) jest tylko jedna stacja benzynowa, ale za to stoją piękne WC, eleganckie niczym domki jednorodzinne z czerwonej cegły. Cały wysiłek projektantów poszedł w WC, a żeby było jeszcze bardziej elegancko, to w toaletach stoją automaty do kawy. W WC można się napić, nawiązać rozmowę, jak to przy kawie, byle by tylko zdążyć zapiąć spodnie. Pisaliśmy już dawno o sprawie, ale nic się nie zmienia. Toalety rosną dumnie i są w zasadzie jedyną infrastrukturą na pięknej zresztą i równej autostradzie spod Grudziądza do Gdańska. Ciekawie jest też na drodze z Gorzowa do Międzyzdrojów. Jedzie się przeszło 1,5 godziny, ale nie ma tam nie tylko ani jednej stacji benzynowej, ale WC z kawą też nie ma.
Tak to sobie ludzie podróżują. Projektantów dróg ogarnęła poza tym mania wielkości. Nowy wyjazd szykuje się z Orzysza w kierunku Pisza, droga prowadzi przez pole, ale nastawiano tyle słupów oświetleniowych, jakby było to centrum Paryża. Kończy się budowa obwodnicy Serocka i tu też stawiają oświetlenie, jakby mieli płatne od słupa. W Serocku jest najwięcej przejść dla pieszych na jednego mieszkańca i zdecydowanie szybciej idzie się tu piechotą niż jedzie samochodem.
Cała Polska jest rozbabrana, buduje się podobno przeszło 1,5 tys. km autostrad, ale nikt dokładnie nie wie ile, łącznie z min. Grabarczykiem, który zresztą im bardziej jest rozbabrane, tym dostaje więcej nagród. Zaczyna nas również zalewać beton. Już dawno zabetonowano np. szczyt Gubałówki, a teraz zalano betonem piękny ryneczek w Mikołajkach. Były kwiaty i pachniało, a teraz jest szaro i twardo, jak sen skacowanego schizofrenika.
I to by było tyle, jak na sezon ogórkowy roku 2011. Inspekcja Transportu Drogowego przejęła fotoradary i okazało się, że działa tylko 75, a reszta to atrapy. Razem z kawą w WC byłby to komplet dynamicznego rozwoju polskiego drogownictwa.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody