- Usłyszeliśmy głośne trąbienie z tyłu. Na dźwięku klaksonu się nie skończyło. Podbiegł do nas mężczyzna i otworzył drzwi od strony kierowcy. Zaczął krzyczeć na dziewczynę. Powiedziałem, żeby się uspokoił. Wtedy podbiegł do mnie i zaczął mnie okładać pięściami. Kursantka próbowała zakryć jego twarz swoimi rękami, ale i jej nie ominęły ciosy.
Przyłożył mi chyba z dziesięć razy, a jej trzy. Gdyby nie czterech mężczyzn, którzy odciągnęli tego kierowcę, pewnie byłbym w szpitalu - powiedział instruktor Jerzy Karbowski.
Poszkodowany wezwał policję. Patrol przybył po 20 minutach. Funkcjonariusze wysłuchali dwóch sprzecznych wersji zdarzeń. Jak twierdzi rzecznik słupskiej policji Robert Czerwiński, agresywny mężczyzna przeprosił poszkodowanego i kursantkę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?