Na odcinku autostrady A4 w Gliwicach inspektorzy ITD kontrolowali m.in. stan techniczny ciężarówek z użyciem mobilnej stacji diagnostycznej. Już wstępne oględziny ujawniły, że koła naczepy jednego z zatrzymanych zestawów nie mają wszystkich elementów układu hamulcowego. Jedno z kół nie posiadało tarczy hamulcowej, drugie zacisków z siłownikiem, a w kolejnym była pęknięta tarcza.
Zestaw skierowano na mobilną stację diagnostyczną. Siły hamowania trzeciej osi nie dało się zmierzyć, a z pierwszych dwóch osi „hamowały” tylko prawe koła i to z siłą tylko nieco większą od sił towarzyszących oporom toczenia się kół.
W ciągniku siodłowym hamulce działały bez zarzutów. Aczkolwiek inspektorzy dopatrzyli się innej, poważnej usterki – nadmiernie poluzowanego mocowania elementu zawieszenia (lewy drążek poprzeczny), który mógł w każdej chwili odpaść podczas jazdy.
Kontrola drogowa zakończyła się wycofaniem z ruchu niesprawnego zestawu. Przewoźnik we własnym zakresie zorganizował holowanie zespołu pojazdów. Za dopuszczenie do ruchu niesprawnej ciężarówki przedsiębiorcy grozi 5 tysięcy złotych kary. Tysiąc złotych kary grozi też osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie.
Zobacz także:Tak prezentuje się nowy Volkswagen Golf GTI
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?