Kradzież auta. Jakich samochodów złodzieje nie kradną?

Mariusz Michalak
Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie zniechęcić do zainteresowania się konkretnym pojazdem. Wystarczy oznakować jego elementy specjalnymi numerami widocznymi tylko w świetle ultrafioletowym lub po skorzystaniu z aplikacji.Fot. materiały prasowe
Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie zniechęcić do zainteresowania się konkretnym pojazdem. Wystarczy oznakować jego elementy specjalnymi numerami widocznymi tylko w świetle ultrafioletowym lub po skorzystaniu z aplikacji.Fot. materiały prasowe
Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie zniechęcić do zainteresowania się konkretnym pojazdem. Wystarczy oznakować jego elementy specjalnymi numerami widocznymi tylko w świetle ultrafioletowym lub po skorzystaniu z aplikacji.

Po kradzieży samochód trafia do dziupli, gdzie w ciągu kilkudziesięciu godzin rozbierany jest na części. Podzespoły zwykle wystawiane są na internetowe aukcje lub sprzedawane warsztatom zaprzyjaźnionym ze złodziejami. Są chodliwym towarem, zwłaszcza jeśli pochodzą ze stosunkowo nowych aut.

Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie
Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie zniechęcić do zainteresowania się konkretnym pojazdem. Wystarczy oznakować jego elementy specjalnymi numerami widocznymi tylko w świetle ultrafioletowym lub po skorzystaniu z aplikacji.

Fot. materiały prasowe

Czy właściciele pojazdów – zarówno osoby prywatne, jaki i firmy (zajmujące się leasingiem czy wynajmem) – mogą zabezpieczyć je przed kradzieżą? Tak, stosując system znany jako DNA, który polega na specjalnym oznakowaniu elementów samochodu. Dzięki niemu każdy pojazd dostaje swój indywidualny numer. Wiedząc, że znakowanie zostało przeprowadzone (o czym świadczą naklejki informacyjne np. na szybach), przestępcy zwykle rezygnują z kradzieży, obawiając się zidentyfikowania przez policję podzespołów samochodu.

Znakowanie DNA odbywa się za pomocą dwóch technik. Pierwsza polega na naniesieniu indywidualnym numerów z wykorzystaniem specjalnej mieszanki bezbarwnego lakieru samochodowego i lakieru UV. W efekcie numery są bardzo trwałe, odporne na warunki atmosferyczne i widoczne tylko przy użyciu światła ultrafioletowego.

Drugi sposób bazuje na sensorach NFC. To niewielkie układy scalone, które przechowują informacje o obiekcie takie jak: dane właściciela, model i marka pojazdu, numeru VIN. Sensory są odporne na warunki atmosferyczne oraz skrajne temperatury (od -55°C do +125°C) i zabezpieczone specjalną, numeryczną plombą oraz dodatkowo elementem maskującym.

– Po oznakowaniu pojazdu systemem, wystarczy ściągnąć na telefon aplikację do odczytywania danych. Informacje z sensora odczytujemy poprzez zbliżenie do niego smartfona. Jeżeli chcemy odczytać dane z numerów, wystarczy wpisać je w aplikacji – wyjaśnia Magdalena Skrzypczak, dyrektor sprzedaży w firmie Gannet Guard Systems.

Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie
Większość aut kradzionych jest na części – przyznają policjanci z wydziałów do walki z przestępczością samochodową. Przestępców można jednak skutecznie zniechęcić do zainteresowania się konkretnym pojazdem. Wystarczy oznakować jego elementy specjalnymi numerami widocznymi tylko w świetle ultrafioletowym lub po skorzystaniu z aplikacji.

Fot. materiały prasowe

Do aplikacji mobilnej dostęp ma każdy właściciel oznakowanego pojazdu czy maszyny oraz Policja, przy czym właściciel może nadzorować tylko przypisane do swojego konta obiekty, a funkcjonariusze korzystają z pełnej bazy oznakowanych przedmiotów.

Technologią GanDNA można zabezpieczać nie tylko samochody, ale także motocykle i skutery oraz wszelkiego rodzaju maszyny: budowlane, rolnicze, przemysłowe, a także ciągniki rolnicze, sprzęty rolnicze i naczepy. Sprawdza się on także w przypadku linii produkcyjnych, instalacji fotowoltaicznych i urządzeń do zabiegów medycznych lub kosmetycznych. W grę wchodzą też inne przedmioty, w tym łóżka rehabilitacyjne, wyposażenie gastronomiczne, regały sklepowe, klimatyzatory, laptopy, komputery i serwery.

– W ciągu nieco ponad 2 lat oznakowaliśmy przeszło 16 tys. obiektów. Usunięcie znakowania jest praktycznie niewykonalne i może uszkodzić oznakowany element. Skutecznie zniechęca to nie tylko złodziei samochodów – sprawdza się także w przypadku serwisowania sprzętu, bo jego właściciel ma pewność, że wraca do niego ten sam przedmiot, który przekazał do specjalistów zajmujących się naprawami i przeglądami – podkreśla Magdalena Skrzypczak.

Zobacz także: Testujmy Skodę Kamiq - najmniejszego SUV-a Skody

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty