Za pierwsze auto, określane jako SUV (skrót wywodzi się od stworzonego przez speców od marketingu terminu Sport Utility Vehicle - polski odpowiednik to samochód rekreacyjny), powszechnie uchodzi Toyota RAV 4, zaprezentowana europejskiej publiczności w salonie samochodowym w Genewie w 1994 roku. Miała dwulitrowy, benzynowy silnik z modelu Carina, trzydrzwiowe nadwozie o konstrukcji samonośnej, niezależne zawieszenie z przodu i z tyłu oraz duży, 20-centymetrowy prześwit. Najciekawszy był mechanizm przeniesienia napędu na wszystkie cztery koła. Rolę międzyosiowego mechanizmu różnicowego pełniło samoczynne sprzęgło wiskotyczne, a z tyłu zastosowano, znany wcześniej z rajdowych samochodów Audi Quattro, samoblokujący mechanizm różnicowy typu Torsen. RAV 4 zyskał dużą popularność, bo zapewniał czterem - pięciu pasażerom wygodę porównywalną z niedużym autem osobowym, a poza asfaltowymi drogami radził sobie niemal równie dobrze jak klasyczne terenówki. Nie ujmując jednak zasług konstruktorom japońskim, trzeba pamiętać, że bardzo podobny samochód zaczęto produkować w ZSRR niemal 20 lat wcześniej!
Początkiem tej historii jest dekret nr 558, podpisany 20 lipca 1966 roku przez genseka KPZR Leonida Breżniewa i premiera ZSRR Aleksieja Kosygina. Władcy ZSRR ustalili, że w mieście Stawropol-Wołżskij, na cześć zmarłego przywódcy włoskich komunistów przemianowanym na Togliatti, powstanie wielka fabryka samochodów. W niecały miesiąc później podpisano umowę z Fiatem. Włoski koncern zobowiązał się zbudować fabrykę z trzema liniami montażowymi i sprzedać opracowany przez siebie model samochodu ze wszystkimi prawami do jego produkcji. Wybór padł na Fiata 124, którego znacznie zmodyfikowano, dostosowując go do ekstremalnych warunków klimatycznych i drogowych ZSRR. Produkcja w zakładach WAZ rozpoczęła się w roku 1970. Nowe auto w wersji przeznaczonej dla odbiorców w ZSRR nosiło nazwę Żiguli, od pasma wzgórz nad Wołgą nieopodal Togliatti; na eksport wybrano lepiej brzmiącą nazwę Łada. W oficjalnych wystąpieniach i w mediach starannie pomijano informację, że nie jest to dzieło rodzimej, przodującej myśli technicznej.
Samochody z Togliatti dzielnie znosiły warunki eksploatacji, jakich w najbardziej koszmarnych snach nie potrafili sobie wyobrazić włoscy konstruktorzy. Ale na arktyczne śniegi, kaukaskie górskie szlaki czy syberyjskie gościńce, zmieniające się po każdym deszczu w morze błota, potrzeba było czegoś więcej niż zwykłe auto osobowe. Prace nad takim samochodem rozpoczęły się w zakładach WAZ na początku lat 70. Zdjęcia pierwszych prototypów świadczą, że myślano o czymś w rodzaju miniaturki terenowego UAZ-a 469, ale potem prace zespołu Władimira Sołowiowa skoncentrowały się na konstrukcji, którą określono jako połączenie nadwozia Renaulta R5 z mechanizmami Land Rovera. Wykorzystano silnik Żiguli, w wersji zwiększonej do 1.6-litra. Jego moc wynosiła 72 KM. Bez większych zmian przejęta też została konstrukcja tylnego sztywnego mostu napędowego, za to własnym rozwiązaniem inżynierów z Togliatti było niezależne zawieszenie przednich kół oraz - zwłaszcza - układ przeniesienia napędu 4x4, z międzyosiowym mechanizmem różnicowym wyposażonym w ręczną blokadę oraz dwustopniowym reduktorem. Całkowitą nowością było połączenie mechanizmów prawdziwego samochodu terenowego i trzydrzwiowego nadwozia o konstrukcji samonośnej z wydajnym ogrzewaniem i wyposażeniem kabiny nieróżniącym się od auta osobowego. Niwa - taką nazwę otrzymał nowy samochód - ważyła niecałe 1200 kg, miała 16-calowe koła z oponami o terenowym bieżniku, krótki, zaledwie 220-centymetrowy rozstaw osi i 22-centymetrowy prześwit. Sylwetka auta, dzieło zespołu Walerija Siemuszkina, była estetyczna i ponadczasowa, zupełnie niepodobna do zaprojektowanego przez Dantego Giacosę nadwozia Fiata 124, czyli Żiguli-Łady. Oficjalna premiera WAZ-a 2121 Niwa odbyła się na wystawie samochodowej w Moskwie w 1976 roku, seryjna produkcja ruszyła kilka miesięcy później.
I trwa do dziś, choć obecnie samochód nosi oficjalną nazwę Łada 4x4. Oferowany jest z lekko zmodyfikowanym w 1993 roku nadwoziem, także w wersji pięciodrzwiowej, z przedłużonym o 50 cm rozstawem osi. Jedynym silnikiem w ofercie jest, pamiętająca jeszcze lata 60. ubiegłego wieku, czterocylindrowa jednostka benzynowa o pojemności powiększonej do 1690 cm sześc., wyposażona we wtrysk benzyny Boscha i osiągająca moc 83 KM. Importerzy w wielu krajach często zastępują ją silnikami wysokoprężnymi. Bo Niwa zrobiła światową karierę! Jej prosta, by nie rzec - prymitywna konstrukcja, w połączeniu z niewysoką ceną, budzi zachwyt miłośników off-roadu. Starsze i młodsze Niwy można spotkać we włoskich czy bawarskich Alpach, na górskich ścieżkach Szkocji, pod greckim Olimpem, a nawet w krajach tak odległych jak Urugwaj i Brazylia. Na eksport trafiła ponad połowa produkcji!
Dziś większościowym udziałowcem zakładów WAZ jest koncern Renault. Francuzi planują podobno zakończenie produkcji mocno już przestarzałej Łady 4x4, ale myślą też o jej następcy. Podobno miałoby to być auto przypominające sylwetką znakomitą poprzedniczkę, lecz z mechanizmami Dacii Duster. Zaś prawa do nazwy Niwa ma wydzielone przedsiębiorstwo będące spółką WAZ, General Motors i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Produkowana w nim Niwa ma nowe nadwozie i znaczek Chevroleta na masce.
Wiele wody upłynęło w Wołdze od czasów Leonida Iljicza Breżniewa…
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?