Superradar to postrach dla kierowców. Za jednym razem potrafi zarejestrować aż 4 auta przekraczające prędkość. Robi zdjęcia tym, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle, rozmawiają przez komórkę albo mają niezapięte pasy. Szacuje się, że warszawski magistrat od lutego zarobił dzięki niemu ponad milion złotych.
- Do stolicy pojedzie między innymi naczelnik wydziału kontroli ruchu drogowego. Będzie oglądał urządzenie, przyglądał się procedurom i temu jak wygląda obieg dokumentów w przypadku superradaru - mówi Radosław Kluska, rzecznik łódzkiej straży miejskiej.
W Warszawie urządzenie robi miesięcznie ok. 3,5 tys. zdjęć. - Na skrzyżowaniu, na którym jest zamontowane, zanotowaliśmy spadek wykroczeń aż o 80 proc. - mówi Monika Niżniak, rzecznik warszawskiej straży miejskiej. - Jest on sprzężony z pętlami indukcyjnymi i sygnalizacją świetlną, rejestruje wykroczenia na wszystkich kierunkach dojazdowych do skrzyżowania. Przejazd auta przez pętlę wzbudza urządzenie, które wykonuje pomiar i dokumentuje wykroczenie. Poza tym, na krótkim odcinku drogi, wykonywane jest drugie zdjęcie, by kierowca nie miał wątpliwości.
Źródło: Dziennik Łódzki
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?