Magia czterech kół

Adam Pietrzak
Pierwszy samochód kupił, gdy miał 15 lat. Teraz ma Rolls-Royce’a, dwa Cadillaki i Excalibura. Bo kocha auta.

Pierwszy samochód kupił, gdy miał 15 lat. W trzeciej klasie ogólniaka jeździł już nową Zastawą. Teraz ma Rolls Royce’a, dwa Cadillaki i Excalibura. Bo Andrzej Pietkiewicz od dziecka kocha samochody.

 

- Miałem kilka lat, gdy w "Głosie Olsztyńskim" przeczytałem informację, że taksówkarze mogą dostać kredyt na samochód - opowiada Pietkiewicz. - Całkiem poważnie namawiałem tatę, z zawodu radcę prawnego, żeby został taksówkarzem. Tak bardzo chciałem, żebyśmy mieli własny

Magia czterech kół

samochód.

 

Zim i Mercedes

 

Kilkuletni Andrzej zawarł z mamą specjalną umowę. Spisał ją własnoręcznie na maszynie.

- W umowie mama zobowiązywała się, że ilekroć podczas spaceru natkniemy się na taksówkę marki Mercedes lub Zim, musimy się nią przejechać - kontynuuje. - Pamiętam, jak kiedyś przyjechałem z mamą autobusem do dziadków. Mieszkali na Limanowskiego, koło postoju taxi. Już prawie wchodziliśmy do klatki, gdy na postój podjechała taksówka. To był radziecki Zim. Mama nie miała wyjścia. Zamiast od razu iść do dziadków, wsiedliśmy do taksówki i objechaliśmy nią kawałek miasta.

Małego pasjonata motoryzacji znali pracownicy EMPiK-u przy ulicy 1 Maja.

- Wiedziałem, kiedy do czytelni w EMPiK-u przywożą nowe numery zachodnich czasopism motoryzacyjnych - opowiada Andrzej Pietkiewicz.

 

Zastawa 1100 p

 

Syrena 104 - to pierwszy własny samochód w życiu Andrzeja Pietkiewicza. Kupił ją od wujka. Miał wtedy 15 lat. Pieniądze na samochód zarobił samodzielnie. Handlował reklamowymi naklejkami zachodnich firm. Oczywiście motoryzacyjnych.

- Miałem Syrenę, ale nie miałem prawa jazdy. Dopiero chodziłem na kurs. Jeździłem po polnych drogach - wspomina pan Andrzej. - Jak już zrobiłem prawo jazdy, to zacząłem jeździć samochodem do szkoły. Chodziłem do I LO. Wtedy samochodem jeździły do szkoły dwie osoby: ja i dyrektor. Nie parkowałem pod samą szkołą. Nie chciałem drażnić.

Pietkiewicz ma smykałkę do interesów. W trzeciej klasie liceum stać go już było na kupno nowego samochodu - za twardą walutę. Do wyboru miał Fiata 125p lub Zastawę 1100 p.

- To chyba właśnie wtedy zorientowałem się, że chcę mieć auto nietuzinkowe, oryginalne. I dlatego zamiast popularnego dużego Fiata wybrałem Zastawę. W Olsztynie były wtedy może dwa może trzy takie samochody - opowiada pan Andrzej.

Excalibur z USA

 

Kolekcjonerskie ciągotki Andrzeja Pietkiewicza dały o sobie znać pod koniec lat 90-tych. W podolsztyńskim Wójtowie pan Andrzej wypatrzył wtedy zdezelowanego Cadillaka.

- Przez cały czas interesowałem się motoryzacją. Nie sądziłem jednak, że kiedykolwiek kupię sobie zabytkowy samochód - opowiada olsztyński pasjonat. - Zacząłem kombinować: a może tego Cadillaka kupię i dam do renowacji.

Od tego pomysłu Pietkiewicza odwiódł jednak znajomy z Kaliforni.

- Znajomy powiedział mi: Andrzej, jak ty naprawdę chcesz kupić stary samochód, to kup go w Stanach - opowiada Pietkiewicz. - Kupiłem komputer, założyłem internet i zacząłem szukać samochodu.

Wzbudza sensację

 

Poszukiwania okazały się skuteczne. W 1999 roku Pietkiewicz kupił w nowojorskim komisie Excalibura. Rocznik 1975. Pojemność silnika 7,4 litra. Na setkę pali ponad 30 litrów.

- Takich samochodów produkowano 100 rocznie. W Polsce, oprócz mojego, jest podobno tylko jeden Excalibur - mówi z dumą pan Andrzej. - Samochód wzbudza sensację. Pamiętam, jak kiedyś w Jonkowie zatrzymałem się, żeby spytać o drogę. Jeden starszy pan, kiedy mnie zobaczył, stanął na baczność i pokłonił się. Całkiem poważnie. Może myślał, że to przedwojenny dziedzic przyjechał?

 

Drugi Cadillac

 

Na Excaliburze jednak się nie skończyło. Andrzej Pietkiewicz w internecie wypatrzył Rolls Royce’a Silver Cloud III.

- Kupiłem go w Los Angeles od kolekcjonera, który miał z 50 zabytkowych aut. Ten mój Rolls Royce miał na karoserii kilkanaście warstw lakieru - wspomina pan Andrzej. - Samochód był po prostu wypożyczany do filmów.

Trzeci zabytek w kolekcji Pietkiewicza to Cadillac Sixty Special z 1939 roku. A do Polski właśnie płynie z USA czwarty: Cadillac Fleetwood 75 z 1966 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty