Co dziesiąty kierowca przyłapany przez fotoradar unika kary. Z taką sytuacją mamy do czynienia m.in. wtedy, gdy pojazd nie jest zarejestrowany w Unii Europejskiej.
Dzięki nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, od ponad roku szybko można ustalić właściciela lub posiadacza pojazdu zarejestrowanego w innym państwie Unii, który został przyłapany przez fotoradar w Polsce m.in. na przekroczeniu prędkości.
Wprowadzenie dyrektywy o transgranicznej
wymianieinformacji na temat właścicieli pojazdów. oznacza dużo łatwiejszy przepływ danych pomiędzy służbami krajów unijnych, co sprzyja ściągalności mandatów za wykroczenia drogowe popełnione poza krajem zamieszkania.
Warto podkreślić jednak, że wymiana danych dotyczy państw europejskich, które zastosowały dyrektywę, dlatego nie ma możliwości egzekwowania odpowiedzialności wobec kierujących z innych państw. Szacuje się, że polski budżet stracił na tym 37,5 mln zł.
– Dyrektywa pozwala na szybkie ustalenie tożsamości właściciela pojazdu – wyjaśniał Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. w rozmowie z Agencją informacyjną Newseria tuż po jej wprowadzeniu. – Dalsze postępowanie jest już jednak prowadzone na podstawie przepisów krajowych. Obcokrajowcy łamiący przepisy na naszych drogach są obciążani zgodnie z polskimi przepisami i taryfikatorem mandatów. Jeżeli kierowca nie zapłaci, nasz sąd orzeknie grzywnę, a tę ściągnie komornik w kraju zamieszkania osoby ukaranej - zaznacza Łukasz Majchrzak.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?