Mercedes SLS 63 AMG - milion złotych, 517 koni i 300 km/h

redakcja.regiomoto
Mercedes SLS 63 AMG - milion złotych, 517 koni i 300 km/h
Mercedes SLS 63 AMG - milion złotych, 517 koni i 300 km/h
Jest srebrny, niski i ma niewiarygodnie długą maską. Mówi niskim, charkotliwym basem i lubi piekielnie szybko jeździć.
Mercedes SLS 63 AMG - milion złotych, 517 koni i 300 km/h
Mercedes SLS 63 AMG - milion złotych, 517 koni i 300 km/h

Srebrny „skrzydlak”, czyli najbardziej „wypasiony” Mercedes, wprawia w osłupienie większość lubelskich kierowców. Gdy zobaczycie w lusterku wstecznym coś srebrnego, niskiego, z dużą gwiazdą na przedzie, nie próbujcie się ścigać, bo nie macie żadnych szans.

Zobacz: Mercedes SLS 63 AMG - zdjęcia

Prawdopodobnie jedzie za wami mercedes SLS 63 AMG, czyli jeden z najmocniejszych seryjnie produkowanych samochodów na świecie. Cacko warte dokładnie milion 24 tysiące złotych sprowadził do Lublina lokalny dealer Andrzej Lenartowicz.

**Zobacz:

Testujemy: Mercedes klasy C - rakieta z gwiazdą na masce

**

– Po części chcemy pokazać możliwości techniczne Mercedesa. Mamy też kilku potencjalnych nabywców, w tym kilku prawie zdeklarowanych – mówi Paweł Kutnik z lubelskiego salonu Mercedesa. – Stąd wizyta samochodu demonstracyjnego w Lublinie – dodaje.

Jest, co pokazywać, bo sportowy bolid za okrągłą „bańkę” oferuje wszystko, co może sobie wymarzyć kierowca.

– Auto pod maską ma najmocniejszy na świecie wolnossący silnik V8 o mocy 571 koni. Te „stadko” rozpędza SLS-a od 0 do setki zaledwie w 3,8 sekundy, a prędkość maksymalna to 317 km/h – dodaje Kutnik.

Mercedes SLS 63 AMG to nie tylko moc, ale także wygląd. Otwierane ku górze drzwi skrzydłowe nawiązują do legendy Mercedesa, modelu 300 SL z lat 50-tych, potocznie nazywanego „gullwingiem”.

– To od niemieckiego słowa mewa. W Polsce ten model określany jest jako „skrzydlak”, właśnie od charakterystycznych drzwi – dodaje Paweł Kutnik.

Samochód świetnie wygląda i równie dobrze jeździ. Ma tylko jeden istotny minus – cenę. Mimo to w minionym roku, w Polsce, Mercedes sprzedał ponad 30 takich samochodów, głównie w Szczecinie, Warszawie i w Poznaniu.

- My wciąż czekamy na pierwszego nabywcę w Lublinie – dodaje Kutnik. Oby jak najszybciej, bo charakterystyczny warkot V8 umieszczonego pod maską „gullwinga” to muzyka dla uszu. Nawet przechodniów.

Paweł Puzio

Źródło: DziennikWschodni.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty