– Szaleją w Lublinie na Jana Pawła II, al. Spółdzielczości Pracy czy Pancerniaków. Widziałem już kilku popisujących się jazdą na jednym kole. Jeżdżą jak chcą, po całej jezdni. I nie ma na nich siły – mówi Jerzy Półtorak, kierowca z Lublina. – Tylko patrzeć, jak dojdzie do tragedii.
Policja dostrzega problem. – Pierwsze dni wiosny są najbardziej niebezpieczne. Motocykliści po zimowej przerwie są spragnieni jazdy, a warunki są trudne. Zimny asfalt plus dość miękkie opony motocyklowe oraz nadmiar fantazji, to mieszanka prowadząca wprost do wypadku – mówi nadkomisarz Arkadiusz Kalita z lubelskiej drogówki. – Na dodatek kierowcy samochodów przez zimę zapomnieli o motocyklistach. Nie obserwują jezdni w lusterkach i zbyt późno używają kierunkowskazów skręcając czy zmieniając pas.
Motocykliści twierdzą tymczasem, że kierowcy „puszek” (tak nazywają samochody) są złośliwi. – Zajeżdżają drogę. Ba, w korku potrafią tak ustawić auto, aby zablokować motocykliście przejazd między samochodami – dodaje Piotr, motocyklista z Lublina. – Nie patrzą w lusterka, co powinno być standardem. Przecież wystarczy tylko trochę drogowej uprzejmości i więcej uwagi. Trzeba pamiętać, że motocykle są wszędzie.
Jednak opinia psychologa transportu jednoznacznie wskazuje, że ryzykowane zachowania na drogach, to w dużej mierze sprawka motocyklistów. – To przeważenie młodzi ludzie w wieku 20–35 lat, o mocno rozwiniętym poczuciu rywalizacji – mówi Monika Dzioba, psycholog transportu. – Są przekonani, że z każdej sytuacji wyjdą obronną ręką, a wypadki i śmierć ich nie dotyczą. Do tej mieszanki dodać należy duże poczucie wolności, realizowane przez jazdę motocyklem. Według nich kierowcy „puszek” zazdroszczą im wolności. I chyba to leży u podstaw cichej rywalizacji motocyklistów i kierowców osobówek. Nie bez znaczenia jest także uzależnienie motocyklistów od adrenaliny i chęć poszukiwania mocnych wrażeń.
Policja deklaruje, że nie będzie patrzeć przez palce na tę rywalizację. – Już ruszyły kontrole. W najbliższy weekend przeprowadzimy specjalne działania. Przyjrzymy się motocyklistom, ale też zachowaniu kierowców samochodów wobec jednośladów – zapowiada nadkomisarz Kalita. I ostrzega: Zero tolerancji dla wybryków czy aktów złośliwości na drodze. Nie będzie negocjacji, posypią się mandaty za każde przekroczenie przepisów. Zapewniam, że nasze wideo i policjanci na motocyklach, to skuteczna broń.
Paweł Puzio
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?