Co prawda, jak zauważają fachowcy wciąż nie mamy wyrobionego nawyku bezpiecznej jazdy, bo po minięciu fotoradaru
wciskamy pedał gazu, to jednak powoli rodzi się moda na bezpieczniejszą jazdę.
W ubiegłych latach jeden fotoradar robił ok. 60 zdjęć na dobę, które nadawały się do wykorzystania, w tym roku tylko jedną trzecią. Zrzedła mina krytyków resortu finansów, które na ten rok planowało półtora miliarda złotych wpływów z fotoradarów.
Dziś już wiadomo, że z powodu przestrzegania limitów prędkości minister finansów nie dostanie planowanych sum, szacuje się, że na koniec roku 2013 z kar fiskus otrzyma tylko 80 mln zł.
Pamiętamy argumenty ministra transportu, że zakup dodatkowych 300 fotoradarów na drogach krajowych, których montaż właśnie zakończono to fragment programu poprawy bezpieczeństwa na drogach, a nie drenaż kieszeni kierowców. Sławomir Nowak dodawał, że pod względem bezpieczeństwa na drogach jesteśmy w ogonie Unii Europejskiej.
Kierowcy skrzykiwali się na portalach społecznościowych, apelowali o ignorowanie przesyłanych im mandatów, inni jeszcze sugerowali, by jeździć na złość zgodne z przepisami.
Sytuacja na polskich drogach daleka jest od ideału, policjanci nie dostrzegli jeszcze skokowej poprawy bezpieczeństwa. Kierowcy zrozumieli jednak, że z fotoradarami nie wygrają, a kara za przekroczenie prędkości jest nieuchronna, dlatego coraz mniej kierujących ryzykuje i zwalnia na stojącej przy drodze puszki.
O tym, że jest lepiej na drogach niech świadczy fakt, że w pierwszym półroczu tego roku doszło do 14,2 tys. wypadków, o 15 proc. mniej niż w roku 2012.. Zginęło o 20 proc. mniej osób – 1260.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?