Pierwszego dnia pracy obiektu Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku obserwował przede wszystkim ruch "turystyczny". Wiele osób wybrało się w podróż trasą wiodącą pod dnem Martwej Wisły, by zwiedzić nowy obiekt. Byli nie tylko gdańszczanie – w kamerach nadzorujących tunel widać było tablice rejestracyjne z Gdyni, Wejherowa, Nowego Dworu Gdańskiego czy Kościerzyny. Nieprzerwany strumień samochodów był obserwowany od godziny 10.00, kiedy nastąpiło oficjalne otwarcie obiektu. Ruch zelżał dopiero około godziny 22.00.
- Pierwsze 24 godziny pracy tunelu, to ponad 20 tysięcy pojazdów, które skorzystały z nowego obiektu, ale też 20 prób złamania przepisów obowiązujących w tego typu budowlach – dodaje dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku Mieczysław Kotłowski. Obsługa Centrum Zarządzania zawróciła 16 pieszych, którzy próbowali wejść do tunelu. Należy przyznać, że wszyscy karnie zawrócili, przepraszając i tłumacząc się niewiedzą w kwestii przepisów ruchu w tego typu przeprawie. Zarejestrowano też czterech rowerzystów – natychmiast uruchomione zostały komunikaty głosowe, a wiadomość o rowerzystach łamiących zakaz wjazdu do tunelu została przekazana policji - dodaje Kotłowski.
Odnotowano też jedną próbę wtargnięcia do tunelu… kota. - Na szczęście zwierzę zostało zauważone już na dojściu do obiektu, udało się je skutecznie przepłoszyć. Gdyby taka operacja się nie udała, trzeba byłoby natychmiast zamknąć ruch w tej nitce tunelu i wypłoszyć zwierzę. Taka jest procedura, przygotowana na wypadek pojawienia się w tunelu np. dzika czy sarny, ale psów czy kotów również dotyczy. Zwierzę w tunelu, to bardzo realne zagrożenie - mówi szef Centrum Zarządzania Tunelem, Michał Adamkiewicz.
Aktualnie ruch ustabilizował się na poziomie 1000-1500 pojazdów na godzinę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?