Maciek będzie miał 18 lat i 2 dni. Do tej pory najmłodszym zawodnikiem na Zielonym Piekle był Niemiec Marcel Manthey, który w
dniu swojego startu miał 19 lat i 48 dni. Tradycyjna huczna osiemnastka odbędzie się na torze, bez imprezy, alkoholu i bez przyjaciół. To codzienność bycia kierowcą wyścigowym mówi Maciek. Z przyjaciółmi spotkam się po zawodach dodaje.
Największą bolączką Maćka jest brak możliwości przejechania toru przed zawodami, nawet na siedzeniu pasażera. Przepisy Nürburgring w tym względzie są niezwykle surowe i zabraniają wjazdu na tor osobom poniżej 18 roku życia.
To bardzo trudny tor, wymagający od zawodnika skupienia, doświadczenia i oleju w głowie tłumaczy rzecznik prasowy Nürburgring Patrik Koziolek. Naszym zadaniem oprócz dostarczenia niesamowitych emocji sportowych jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa kierowcom dodaje rzecznik toru.
W niechlubnych statystykach toru znajdują się aż 73 ofiary śmiertelne, inne źródła podają, że corocznie ginie na nim od 2 do 12 kierowców.
Tor rzeczywiście robi mroczne wrażenie. Gdybym nie był dobrze przygotowany do startu, może bym się bał. Jestem jednak w świetnej formie i czekam na ten dzień bardziej niż na swoje urodziny mówi Maciek Dreszer, który w zeszłym sezonie brał udział w Volkswagen Castrol Cup oraz Kia Lotos Race.
Druga największa trudność to 300 samochodów na starcie. Formuła wyścigu dopuszcza taką liczbę aut i jak potwierdzają organizatorzy, do startu w 2014 roku przygotowuje się ponad 300 samochodów z kilkudziesięciu teamów. Będzie bardzo tłoczno. Nie wystarczy już dobrze pojechać i utrzymać się na torze, ale trzeba będzie uważać na inne samochody, ich manewry, wypadki, zamierzone zepchnięcia i przypadkowe pomyłki.
Niemiecka grupa Doerr Motorsport, która zaprosiła Maćka do udziału w prestiżowych wyścigach międzynarodowych, to jedna z największych stajni wyścigowych w Europie. W tym sezonie Doerr Motorsport wystawi 12 samochodów wyścigowych, między innymi najnowszy model McLarena, Porsche GT3 RSR, BMW Z4 GTR. Maciek pojedzie Toyotą GT86 w wersji pucharowej. Wyścigowa Toyota to legendarny samochód, w którym swoją karierę rozpoczynał między innymi słynny polski kierowca rajdowy Janusz Kulig.
Toyota GT86 Cup Edition powstała, aby uczcić przystąpienie Toyoty do serii wyścigowej VLN Endurance Championship. Tym bardziej cieszymy się, że już w tym roku wystartuje nią Maciej Dreszer mówi PR manager Robert Mularczyk z Toyota Motor Poland. Produkcja tego modelu zostanie ograniczona do zaledwie 86 sztuk.
Przed startem samochód został gruntownie przebudowany w dziale motosportu koncernu Toyota mówi Jakub Golec, znany kierowca wyścigowy i trener Maćka. Jechałem już tym samochodem po Nürburgringu, bo ja dawno skończyłem 18 lat uśmiecha się Kuba. Toyotę napędza 4-cylindrowy, 200-konny silnik w układzie bokser, o pojemności 1998 cm3. Samochód w wersji pucharowej wyposażony jest między innymi w telemetrię, satelitarny system GPS umożliwiający bieżące śledzenie pojazdu na tabletach i smartfonach, specjalne zawieszenie i układ hamulcowy, klatkę bezpieczeństwa, system gaśniczy i odcięcia prądu. Na zakrętach prowadzi się doskonale i nie ustępuje najnowszym Audi, BMW czy Porsche.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?