Bełchatów jest pierwszym przystankiem na trasie rozpoczętej w czwartek imprezy Mustang Race. Ekipy wyruszyły dziś rano z Sandomierza. Po pokonaniu około 200 kilometrów dotarły do Bełchatowa. Po paradzie, w której Mustangom towarzyszyli motocykliści, auta ustawiono na placu Narutowicza, w samym centrum miasta.
**CZYTAJ TAKŻE
Ford Mustang V6 Sport Appearance tylko dla JaponiiEcoBoost pod maską Mustanga?**
Do ich oglądania nie trzeba było nikogo specjalnie zachęcać. Tłum widzów jest tak duży, że trudno przecisnąć się między samochodami. A bełchatowianie podziwiają, zaglądają do środka, pod maskę, fotografują się przy samochodach, a jak się da, to i ukradkiem głaszczą maskę.
- Jezu, jakie piękne - nie kryje zachwytu długowłosa blondynka. - Co ja bym dała, by przejechać się takim autem.
Marzenie mogło się zrealizować, bo w trakcie imprezy wypełniano kupony ze wskazaniem na najładniejsze auto. Później losowano jedną osobę, która w nagrodę mogła przejechać się zwycięskim Mustangiem na fotelu pasażera.
Do Bełchatowa przyjechało w sumie 31 mustangów - z różnych roczników i w różnych markach. Najstarszy prezentowany Mustang, czerwone cabrio, pochodzi z 1965 roku. I o własnych siłach przyjechał do Sandomierz a z okolic Poznania, następnie z innymi uczestnikami Mustang Race dotarł do Bełchatowa. Jak zapewnia Marcin Bielawski, od 3 lat właściciel Mustanga, nic oprócz pogody po drodze się nie psuło.
- Nie jadę nim oczywiście 140 km na godzinę, ale trochę wolniej, około setki - dodaje.
Mustang od dawna był jego marzeniem. Zapragnął go mieć jeszcze w latach 80., gdy na ekranach telewizorów królował popularny serial młodzieżowy Beverly Hills 90210. Tam jeden z bohaterów także jeździł mustangiem.
Dziecięce marzenie zrealizowało się po wielu latach. Ile kosztowało?
- Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają - śmieje się Marcin Bielawski. I dodaje, że mógł kupić takiego Mustanga taniej, ale wtedy więcej pieniędzy musiałby włożyć w naprawy.
Mustangiem jeździ też jego żona Małgorzata, ale rzadziej, bo jak zgodnie przyznają, to auto prowadzi się po prostu inaczej.
- To banalne co powiem - dodaje Marcin - ale kiedy jedzie się tym samochodem, świat wygląda inaczej, piękniej - dodaje Marcin. - Ludzie się uśmiechają, a kierowcy, których mijam pokazują kciukiem "ok".
Źródło: Dziennik Łódzki
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?