Pogrom na egzaminach na prawo jazdy w Lubuskiem

gazeta.lubuska
Nowe egzaminy teoretyczne sprawiły problemy kursantom
Nowe egzaminy teoretyczne sprawiły problemy kursantom
We wtorek z 17 osób, które podeszły do nowego egzaminu teoretycznego, zdała jedna. To postęp, bo w poniedziałek oblały wszystkie. Kandydaci na kierowców mówią jedno: to masakra.
Nowe egzaminy teoretyczne sprawiły problemy kursantom
Nowe egzaminy teoretyczne sprawiły problemy kursantom

Na wtorkowy egzamin w zielonogórskim WORD-zie zapisane były 22 osoby. Przy stanowiskach egzaminacyjnych zasiadło siedemnaście. Miały 25 minut na rozwiązanie 32 zadań. Na pytania tzw. podstawowe trzeba było odpowiedzieć w czasie 10 sekund. 20 zadań zawierało filmy prezentujące konkretną sytuację na drodze. Na przykład skrzyżowanie i pytanie, czy egzaminowany ma pierwszeństwo. Pytania miały tylko jedną poprawną odpowiedź.

- Dziś egzamin zdała tylko jedna osoba i to ta korzystająca ze stanowiska numer 13 - mówił nam we wtorek dyrektor WORD w Zielonej Górze Rafał Gajewski. - Jest i tak postęp, gdyż w poniedziałek spośród 12 osób nie zdała żadna. I dziś jednemu ze zdających zabrakło punktu, a innym trzech.

To prawdziwy pogrom, lecz zdaniem Gajewskiego nie do końca przyczyną są nowe testy. Dla większości  egzaminowanych osób było to bowiem kolejne podejście do egzaminu teoretycznego. Natomiast bezpodstawne były obawy o techniczną stronę egzaminu. Wszyscy kandydaci na kierowców doskonale radzili sobie ze sprzętem informatycznym.

- Ten egzamin to jakaś masakra - mówi tymczasem zielonogórzanin, którego czeka podejście do egzaminu w lutym i nie może sobie darować, że nie zapisał się na kurs wcześniej. Osoby, które zdawały we wtorek i poniedziałek poprzestają na wzruszeniu ramion. W większości oblali także egzamin na starych zasadach i przyznają, że po prostu byli źle przygotowani. Problem był tylko z przestawieniem się na nowy sposób odpowiedzi. Młodsi chwalili, że przypomina nieco grę komputerową. Jednak i tak najwięcej problemów sprawiały pytania z filmikami.

- Na starych zasadach było łatwiej, wystarczyło wkuć na pamięć ileś tam testów - tłumaczy jeden z oblanych. - Ale mi także nie szło. Miałem nadzieję, że tym razem będzie lepiej, ale bez efektu.

Gajewski komentuje, że jego zdaniem egzamin ten jest jednym z nielicznych dobrych rozwiązań, które znalazły się w pakiecie nowych przepisów. Pozwala zweryfikować rzeczywistą wiedzę, trzeba się do niego rzetelnie przygotować. Pytania są czytelnie sformułowane, krótkie. Nowe egzaminy nie są trudniejsze i nie powinny stanowić problemu dla zdających. Łatwiej będą mieli ci, którzy jeździli już samochodem, gdyż egzamin jest intuicyjny. Skąd zatem ten pogrom? Według nich nowy sposób weryfikacji ujawnił problem ze szkoleniem kierowców, którzy uczyli się zdania prostego testu zamiast faktycznie przygotowywać się do reagowania na sytuacje na drodze. Teraz sprawdza się wiedzę i umiejętność podejmowania decyzji.

- Nie wiem jak jest w innych szkołach, ale my już od dłuższego czasu przygotowujemy do egzaminu według nowego modelu - mówi szef szkoły jazdy Tomasz Tkacz. - Nie wystarczy przeczytać Kodeks drogowy. Trzeba brać udział w zajęciach teoretycznych i uważać podczas lekcji jazdy. Wiele szkół dotychczas nie prowadziło zajęć z teorii tylko wręczały kursantom płytę z testami. To nie był dobry sposób.

Zobacz też: Nowe egzaminy na prawo jazdy ruszą z opóźnieniem w niektórych WORD-ach

W gorzowskim WORD-zie jeszcze nie przeprowadzano egzaminów z teorii według nowych zasad. Pierwsi kandydaci na kierowców zasiądą do sprawdzianu w czwartek. Na razie przetestowano tylko sprzęt, wszystko działa bez zarzutu.

Aby zaliczyć trzeba zdobyć 68 z 74 możliwych punktów, czyli przekroczyć 91 proc. W zależności od tego, jak ważne jest pytanie za odpowiedź egzaminowani uzyskują od 1 do nawet 3 punktów. Raz udzielona odpowiedź nie może być zmieniona. Pytania generowane są losowo, w bazie znajduje się ich około 2 tys., (docelowo ma być ich 3 tys.), co sprawia, że uczenie się odpowiedzi na pamięć nie ma większego sensu.

Tymczasem według wstępnych szacunków w kraju zdawalność nowych egzaminów teoretycznych sięga ledwie 15 proc. Dla porównania wcześniej sięgała 80 proc. i często mówiono o tym jak o formalności. Zdaniem zwolenników nowych egzaminów celem wprowadzenia nowych rozwiązań jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez podniesienie kwalifikacji kierowców oraz położenie nacisku na poprawę jakości szkolenia kandydatów na kierowców, a także dostosowanie polskich przepisów do unijnych dyrektyw. 

Dariusz Chajewski "Gazeta Lubuska"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty