Około 18:00 w Wielki Piątek na ulicy Wiśniowej we Włoszczowie policjanci zwrócili uwagę na motocyklistę jadącego bez włączonych świateł.
- Gdy wezwali go do kontroli, mężczyzna zamiast się zatrzymać, przyspieszył. Zaczął się pościg. Motocyklista jechał ulicami Włoszczowy kilkakrotnie przekraczając dozwoloną prędkość. Osiągał do 150 kilometrów na godzinę w miejscach gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów – opowiada Karol Bator, oficer prasowy włoszczowskiej policji.
Motor przemknął przez Włoszczowę, a potem gminy Kluczewsko i Krasocin. - Po zatoczeniu około 30-kilometrowej pętli wrócił do Włoszczowy. Tu motocyklista próbował ukryć się w lasku. Wypatrzyła go załoga jednego z pięciu radiowozów zaangażowanych w pościg – mówi Karol Bator.
Uciekinierem okazał się 24-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna był trzeźwy, nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków.
- Jak się okazało nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Rozliczy go sąd – opowiada Karol Bator i dodaje, że gdyby mężczyzna miał prawo jazdy, za swe manewry nazbierałby 79 punktów karnych.
Michał Nosal, "Echo Dnia"
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?