Późną wiosną ruszy budowa żuławskiego odcinka S7

Wydanie ZRiD oznacza nie tylko rozpoczęcie praktycznej części inwestycji. Powołany został już rzeczoznawca majątkowy, który oszacuje wartość przejmowanych pod inwestycję nieruchomości. Szacowanie powinno rozpocząć się jeszcze w styczniu. To na podstawie tych wycen wywłaszczani mieszkańcy otrzymają odszkodowania za utracony majątek.  

Wywłaszczeń będzie niemało. Chodzi przede wszystkim o Stare Babki, żuławską wieś, która w znacznej części zniknie z mapy. Wyburzonych ma być co najmniej 10 domów, wyprowadzka czeka 25 rodzin - blisko 70 osób.  Mieszkańcy  czekają na to z niepokojem od roku 2013, kiedy projekt żuławskiego odcinka S7 otrzymał rządowe zielone światło. Boją się, że odszkodowania nie wystarczą na zakup nowych mieszkań, a czasu na opuszczenie starych domów będzie bardzo mało. Zaznaczmy, że budująca S7 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała, że mieszkańcy będą musieli to zrobić w 2015 r.

Cały żuławski odcinek S7, liczący ok. 40 km, ma przebiegać od Koszwał do Kazimierzowa w okolicach Elbląga. Budowa ma kosztować ok. 4 mld zł, na trasie powstanie m.in. 14 obiektów mostowych, kilkadziesiąt dróg dojazdowych, 4 duże węzły drogowe. Budowa ma rozpocząć się w czerwcu tego roku i potrwać trzy lata.

                                                                                                     Źródło: Dziennik Bałtycki