Prawo jazdy. Polski dokument za granicą

Kamila Nawotnik
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
Wielu z nas przed wyjazdem autem na wakacje lub krótki wypad za granicę, zapomina sprawdzić, w jakich krajach może bezproblemowo legitymować się polskim prawem jazdy. Tymczasem w samej Europie jest kilka państw, które wymagają posiadania specjalnego uprawnienia.

Odetchnąć mogą Ci, którzy podczas podróży nie wykraczają poza teren państw członkowskich Unii Europejskiej (lub należących do Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu, w skrócie EFTA) oraz Islandii, Szwajcarii, Norwegii i Liechtensteinu. Osoba posiadająca prawo jazdy wydane w jednym kraju UE, ma na jego podstawie prawo do kierowania pojazdem w każdym z pozostałych państw członkowskich Unii. Naturalnie jednak musi być ono ważne, kierowca musi spełniać wymagania wiekowe określone dla danej kategorii pojazdów, a same uprawnienia nie mogą być ograniczone, cofnięte, albo zawieszone w kraju, który wydał prawo jazdy. Na terenie Unii Europejskiej uznawane są następujące kategorie: AM, A1, A2, A, B, BE, B1, C1, C1E, C, CE, D1, D1E, D i DE.

A co robić, gdy chcemy samochodem zwiedzić np. Rosję? Jeśli chodzi o państwa posługujące się cyrylicą, często zalecane jest posiadanie urzędowego tłumaczenia polskiego prawa jazdy, choćby z tego względu, że na prowincji, policjanci mogą nie znać alfabetu łacińskiego. Podobnie zatem będzie np. na Ukrainie i Białorusi. Mimo to jednak, powinniśmy wyrobić międzynarodowe prawo jazdy, aby uniknąć ewentualnych kłopotów podczas kontroli.

Wolni od zmartwień będą natomiast Ci, którzy planują na własną rękę poznać Stany Zjednoczone. Polska i USA podpisały umowę o ruchu drogowym, która zobowiązuje Amerykanów do respektowania polskiego prawa jazdy w kategoriach dokumentu, który uprawnia do poruszania się pojazdem po terytorium USA. Naturalnie, warunkiem tutaj jest ważna wiza turystyczna kierowcy.

Jeśli planujemy wyjazd do innego państwa na stałe lub na dłuższy czas (np. ponad pół roku lub kilka lat), warto wymienić polskie prawo jazdy na zagraniczne, czyli obowiązujące w danym kraju. Dobrze jest przyjrzeć się wówczas stosownym przepisom, obowiązującym w naszym przyszłym miejscu zamieszkania.

Czym jest międzynarodowe prawo jazdy?

Międzynarodowe prawo jazdy to inaczej odpis krajowego prawa jazdy, urzędowo poświadczony przez organ, który je wydał. Ważne jest podkreślenie, że międzynarodowe prawo jazdy nie zastępuje naszego stałego dokumentu, zatem do potwierdzenia naszych uprawnień niezbędne jest posiadanie oryginalnego prawa jazdy. Ważność odpisu jest krótsza od standardowego dokumentu - prawo do kierowania pojazdem poza granicami państwa, w którym zdawało się egzamin, mamy tylko przez trzy lata. Koszt wydania międzynarodowego prawa jazdy to 35,50 zł, a wniosek może w naszym imieniu złożyć także pełnomocnik. Płatności można dokonać gotówką w dowolnym starostwie powiatowym (w którym składamy wniosek) lub przelewem. Czas oczekiwania na wydanie odpisu wynosi do 3 dni roboczych od dnia, w którym urząd dostanie potwierdzenie opłaty.

Międzynarodowe prawo jazdy uprawnia nas do kierowania pojazdami poza Unią Europejską, w krajach, które są stronami Konwencji Wiedeńskiej albo Genewskiej. Dlatego podczas wyrabiania dokumentu należy najpierw ustalić, która z nich obowiązuje w danym państwie. Przykładowo, Rosja jest częścią obu konwencji, ale Ukraina już tylko Wiedeńskiej. Jeśli zatem chcemy za jednym zamachem przejechać przez oba kraje, musimy wyrobić dwa dokumenty, za które zapłacimy łącznie 71 złotych.

Dawna droga na skróty

Łatwość uzyskania uprawnień do jazdy, które pozwolą nam na prowadzenie pojazdów za granicami naszego kraju, niewątpliwie pomaga nam poznawać świat. Ma też jednak swoje złe strony. Polakom posiadającym ważne prawo jazdy łatwo jest potwierdzić swoje uprawnienia np. w Belgii, Niemczech, a nawet Rosji. Problem w tym, że kiedyś równie łatwo było osobom z zagranicy uzyskać pozwolenie na kierowanie pojazdami w naszym kraju. W niektórych państwach nie trzeba było nawet wiedzieć, który pedał to hamulec, aby wyrobić prawo jazdy właściwie dowolnej kategorii.

Zobacz także: Volkswagen up! w naszym teście

Kilka lat temu wyszło na jaw, jak łatwo i jak często tego typu proceder miał miejsce chociażby na Ukrainie. Wystarczyło złożyć jedną lub dwie wizyty we Lwowie, zapłacić stosowną sumę (ok. 500-1000 dolarów) i czekać na otrzymanie ukraińskiego prawa jazdy, które następnie – tym razem zgodnie z prawem – można było bezproblemowo wymienić na polski dokument. Ścieżka ta była popularna wśród osób, które głównie ze względów ekonomicznych decydowały się w ten sposób uzyskać uprawnienia np. kategorii C lub D. W Polsce, w omawianym przypadku, odbycie stosownych kursów, uzyskanie kwalifikacji, badania i podejście do egzaminów nawet dziś może kosztować ok. 6-8 tys. złotych, przy czym nie ma gwarancji, że zdamy egzamin państwowy za pierwszym razem.

Czasy się zmieniły i na szczęście obecnie tego typu przekręty nie są już tak łatwe do zrealizowania. Można próbować ułatwić sobie uzyskanie uprawnień poprzez wyjazd na Ukrainę, jednak aktualnie, przynajmniej teoretycznie, nawet tam trzeba stawić się na stosownym kursie. Koszty i to, czy sam egzamin jest łatwiejszy, czy trudniejszy niż polski, są już oddzielną kwestią.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty