Rajd Faraonów 2011: Przygoński na podium!

(ip)
Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team
Jakub Przygoński, motocyklista Orlen Team, zajął trzecie miejsce w Rajdzie Faraonów i zdobył tytuł wicemistrza Świata FIM wyprzedzając w klasyfikacji o trzy punkty Marca Comę. Marek Dąbrowski na jedną eliminację przed końcem sezonu zapewnił sobie tytuł Open Trophy, a Jacek Czachor jest czwarty w klasyfikacji łącznej.
Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team

Sześciodniową rywalizację w Rajdzie Faraonów wygrał Marc Coma. Drugi był Helder Rodrigues, który tym samym zapewnił sobie tytuł mistrza Świata. Po ostatnim etapie Kuba Przygoński awansował o jedną pozycję na trzecie miejsce. Rajdu nie ukończył rewelacyjnie jadący Jordi Viladoms, który miał awarię silnika.

**CZYTAJ TAKŻE

Rajd Faraonów 2011: Polacy utrzymali swoje pozycjeRajd Faraonów 2011: kłopoty polskich motocyklistów

**

- Stawka była bardzo wyrównana. Walczyliśmy w zasadzie na sekundy na odcinkach specjalnych. Trzecie miejsce niesamowicie cieszy, prawie tak samo jak tytuł wicelidera Mistrzostw Świata. Poza tytułami jest jednak dla mnie bardzo ważne doświadczenie jakie zdobyłem w trakcie całego sezonu, który był długi. Ukończyłem wszystkie zawody i poznałem w zasadzie cele spektrum różnych nawierzchni. Mam bardzo dobre tempo, sprzęt również nie zawodzi. To dobrze wróży na Dakar. Przede mną start w rajdzie Shamrock w Maroku i jeszcze wiele kilometrów OSowych treningu - komentował Kuba Przygoński.

Szczęścia zabrało zdobywcy tytułu Open Trophy - Markowi Dąbrowskiemu. Na siedemdziesiąt kilometrów przed metą w jego motocyklu wybuchła jednostka napędowa i nie ukończył rajdu. Marek jechał identycznie skonfigurowaną czterysta pięćdziesiątką jak Jacek Czachor, który z powodu awarii silnika nie ukończył piątego etapu. Ponieważ motocykliści Orlen Team nie mogli nic zyskać, ani stracić w łącznej klasyfikacji Mistrzostw Świata, traktowali Rajd Faraonów 2011 jako test dla sprzętu przed zbliżającym się rajdem Dakar. Dzięki awariom poznali doskonale wytrzymałość jednostki napędowej i będą ją jeszcze udoskonalać przed najważniejszą imprezą w sezonie.

- Tę awarię można było przewidzieć. Trochę tylko szkoda tych trzech godzin w pełnym słońcu,na pustyni, które spędziłem czekając na pomoc. Testowałem i siebie, i maszynę. Dobrze, że to właśnie maszyna nie wytrzymała. W zasadzie cieszę się, że błąd wyszedł na rajdzie, który był treningiem. Przyjechałem tu oczywiście zająć jak najlepsze miejsce, bo zawsze kiedy startuje to się ścigam, ale mam już tytuł Open Trophy. Zależało mi więc głównie na zbieraniu doświadczenia - opowiadał Marek Dąbrowski.

- Chciałbym bardzo podziękować mechanikom Orlen Team, którzy dostali motocykl o 1 w nocy. Start był o 5 i jeszcze trzeba było dotrzeć silnik. Wszystko było zrobione bardzo dobrze. Miałem problem na początku OS-u, bo przyzwyczaiłem się do motocykla, którym jechałem wczoraj. Startowałem z odległej pozycji. Jechałem w kurzu i zagotowałem tylny hamulec, który trzymałem na ciężkiej partii omijając dziury. Dalej było już szybko i dobrze. Cieszę się z wypracowanego tempa w tym sezonie i czwartego miejsca w Mistrzostwach Świata. Kiedy zobaczyłem Marka stojącego na pustyni zatrzymałem się na moment i kombinowaliśmy jak mu pomóc. Nie było to jednak możliwe i pojechałem dalej. Wyszedł z tego całkiem niezły czas - cieszył się na mecie Jacek Czachor.

Wyniki 6. etapu Tibniya - Kair (pięć pierwszych miejsc):

1. Helder Rodrigues (P) Yamaha WR 450F 3:27.58
2. Francisco Lopez (RCH) Aprilia RXV 450 +2.00
3. Jakub Przygoński (PL) KTM 450 +5.47
4. Marc Coma (E) KTM 450 +6.58
5. Jacek Czachor (PL) KTM 450 +12.53

Podium klasyfikacji generalnej Rajdu Faraonów 2011:

1. Coma 25:58.07,
2. Rodrigues +13.37,
3. Przygoński +17.59.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty