Ranking: Dziewięć typów za kierownicą

Sławomir Cichy
Fot. inet
Fot. inet
Blokowanie lewego pasa, poganianie innych mruganiem światłami, rozmowy przez komórkę, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, przekraczanie prędkości, to najczęstsze grzechy śląskich kierowców - wynika z kontroli drogówki w całym województwie śląskim wzdłuż odcinka DK nr. 1 przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu.

Blokowanie lewego pasa, poganianie innych mruganiem światłami, rozmowy przez komórkę, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, przekraczanie prędkości, to najczęstsze grzechy śląskich kierowców - wynika z kontroli drogówki w całym województwie śląskim wzdłuż odcinka DK nr. 1 przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu.

Fot. inet
Fot. inet

Nawyk jazdy lewym wśród śląskich zmotoryzowanych jest
tak silny, że już po raz drugi w tym roku podczas zmasowanej akcji
"Trzymaj się prawego pasa", drogówka wlepiała mandaty za to wykroczenie.

- Niewielu kierowców zwraca uwagę na przepis, że należy poruszać się
jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Niemal natychmiast po włączeniu
się do ruchu na drodze dwupasmowej zjeżdżają na lewy pas. Są zdziwieni, kiedy policjant mówi, że to
wykroczenie kosztuje nawet 200 zł i punkty karne - mówi
instruktor
jazdy "Auto szkoły" - Michał Kopeć.
Policjanci nie mają wątpliwości, że
blokowanie lewego pasa przez wolno jadące samochody w tym również
tiry, stwarza na drodze zagrożenie dla tych, którzy chcą bezpiecznie
wykonać manewr wyprzedzania.

Podczas siedmiu godzin trwania ostatniej akcji 84 policjantów
zanotowało 278 wykroczeń. Najwięcej - na tyskim odcinku DK1j. - Kolejną
taką akcję planujemy już w marcu - powiedzieli nam policjanci z Komendy
Wojewódzkiej Policji. Nie mają wątpliwości, że mimo zapowiedzi, liczba
mandatów na pewno się nie zmniejszy z prostego powodu. Śląscy kierowcy
uważają się za najlepszych w kraju i tego co denerwuje ich u innych, nie
dostrzegają w swoim stylu jazdy.

Z badań OBOP wynika, że aż 8 na 10 naszych kierowców bardzo wysoko
ocenia swoje umiejętności i kulturę za kółkiem.
Źle jeżdżą zawsze "Oni"
czyli inni. Oto nasz subiektywny ranking najbardziej znienawidzonych
typów kierowców.

1. Łysy w BMW
Wyprzedza na trzeciego, omija korki chodnikiem.
Przekracza prędkość w każdych warunkach. Zwrócenie mu uwagi może grozić
śmiercią lub kalectwem. Obowiązkowym wyposażeniem tego modelu jest
niskie IQ i złota lub srebrna keta grubości palca. Najczęściej występuje
też w parze z muzyką UmPa, UmPa uderzającą z głośników.

2. Kapelusznik w Tico
Przeciwieństwo Łysego z BMW.
Zawsze
jedzie środkowym pasem z zawrotną prędkością 30 km/h. Mimo korka, który
tworzy za sobą nie zjedzie na prawy pas, bo w kapeluszu i płaszczu z
kołnierzem z nutrii niewiele
widzi. Ostatnio widywany coraz częściej w
białej skodzie fabii z nosem przy szybie.

3. Przedstawiciel handlowy
Bez względu na markę auta, pod
maską ma na pewno najsłabszy silnik z dostępnej gamy. Zawsze spóźniony,
zawsze na wysokich obrotach jedzie lewym pasem ile fabryka dała z
litrowego silnika błyskając światłami.

4. Pan Waldek z TIR-a
Nigdy nie wiadomo ile godzin
za kółkiem i kilometrów ma w nogach. Nigdy
nie wiadomo czy pojedzie grzecznie w kolumnie, czy może nagle pod górę
zechce wyprzedzić
zajeżdżając nam drogę. Nigdy też nie wiadomo czy
wyhamuje za nami
przed światłami.

5. Baba za kierownicą
Płeć przypadkowa. Dopiero wyprzedzając dowiadujemy się czy to baba czy chłop. Cechą charakterystyczną jest zajmowanie się wszystkim, tylko nie prowadzeniem auta. Rozmowa przez telefon w trakcie jazdy obowiązkowa, kurczowe trzymanie się środka jezdni też. Zdarza się rasowa jazda zygzakiem i włączanie kierunkowskazów odwrotnie do planów skrętu - tak dla zmyły.

6. Młody w aucie ojca
Szaleniec ze świeżym prawkiem uważający
się za Kubicę na torze
albo przynajmniej Hołowczyca. Bez wyobraźni,
bez hamulców, bez strachu z piskiem opon pod sygnalizacją. Strach się
bać.

7. Taksówkarz
To on jest panem miasta i najlepiej wie jak
wykorzystać prawoskręty do
wciśnięcia się na pierwszego przed światła
lub skorzystać z
późnego żółtego i wczesnego czerwonego na
skrzyżowaniu.

8. Kierowca miejskiego autobusu
Duży może więcej. Z zatoki
obowiązkowo kierunkowskaz i jazda. Nie ma czasu czekać, choćby do
przepuszczenia było
tylko jedno
auto.

9 Panie, ja już 50 lat jeżdżę
Złośliwi odpowiadają - i
wystarczy. Jeśli spotkasz go na jednokierunkowej, jadącego pod
prąd, to
się nie dziw. Ulica była dwukierunkowa pół wieku temu. Do upadłego
będzie się kłócił, że jedzie prawidłowo.

To mnie wkurza
Grzegorz Stasiak, kabareciarz, aktor, instruktor nauki jazdy:
Najbardziej wkurzają mnie "frajerzy-titacze". Występują w każdym mieście, bez względu na region Polski, Europy czy świata. Spotkać ich można zarówno w Katowicach, jak i w Sandomierzu, Kolonii, Pradze Wiedniu czy na antypodach. To typ, który tylko czeka na błąd innego kierowcy, a wtedy wytaczacza cały arsenał dostępnych sygnałów i gestów. Trąbi jak opętany. Mruga światłami, jakby chciał sprawdzić, czy w dzień da się oślepić przeciwnika. Miota się za kierownicą, przy czym gest Kozakiewicza albo stukanie się w czoło to najłagodniejsza postać schorzenia na które zaczyna cierpieć. Mam wtedy ochotę wysiąść i... a zresztą nieważne. Jeżdżę Mini produkowanym przez BMW, więc sami sobie dopowiedzcie, co mam ochotę zrobić.

Niedzielni kierowcy są najgorsi
Maria Haptyś z Będzina, kierowca z 35 letnim stażem. Na drodze nie lubię spotykać kierowców, którzy z garażu wyjeżdżają od przypadku do przypadku. Wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy. A tak naprawdę nie potrafią dostosować się do ruchu na drodze. Można spotkać ich w każdym mieście, najczęściej w okolicach kościołów i cmentarzy.

Problem to mistrzowie lewego pasa
Piotr Pawełczyk z Wojkowic, jeździ od 13 lat. Od złych kierowców gorsze są dziury w drodze. Jednak wśród kierowców najbardziej złoszczą mnie tak zwani "mistrzowie lewego pasa". Mkną tym pasem maksymalnie 40 kilometrów na godzinę i nie mają zamiaru zjechać. Trzeba ich wyprzedzać prawą stroną lub poboczem. Innego wyjścia nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty