Do zdarzenia doszło w szwajcarskim Sankt Gallen. Hammond próbował podjechać pod górę krętą drogą. Niestety nie zmieścił się w zakręt, dachował i wypadł z trasy.
Dziennikarz o własnych siłach opuścił pojazd. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło, a były współprowadzący program „Top Gear" został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
„Witajcie. To prawda. Zawaliłem. Znowu. Wynik jest taki, że jestem tutaj w szpitalu w Szwajcarii” - powiedział w nagranym materiale video Richard Hammond. Potwierdził, że czeka go operacja kolana.
Dziennikarz nie ma szczęścia do szybkich aut. W 2006 roku uległ poważnemu wypadkowi kiedy kierował bolidem o nazwie „Vampire". W chwili wypadku jechał z prędkością ponad 400 km/h.
Zobacz także: Test atrakcyjnego vana dla rodziny
Video: materiał informacyjny marki Citroen
Polecamy: Co ma do zaoferowania Volkswagen up!?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody