Rola kręgosłupa w życiu zająca

Jerzy Iwaszkiewicz
Fot: Przemysław Wronecki
Fot: Przemysław Wronecki
Ogłoszono właśnie, że służby drogowe wpadły na kolejny pomysł jak zarabiać na mandatach. Specjalne kamery notować będą na drodze przeciętną prędkość pojazdów i jeżeli ktoś będzie jechał szybciej aniżeli jest dozwolone, to będzie płacił. System działa we Francji i podobno bardzo się sprawdza.

Wpływy z mandatów w ubiegłym roku wyniosły niewiele ponad 200 milionów złotych, chociaż zaplanowano, że wyniosą 1,5

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

miliarda i teraz kombinują, co zrobić aby zarobić więcej. Sprawa przeciętnych prędkości ma zresztą historyczne uzasadnienie. Przed laty jak wjeżdżało się do Związku  Radzieckiego, to milicja pilnowała na skrzyżowaniach w specjalnych budkach, aby wszyscy jechali szybko, bo jak wolno, to istniało podejrzenie, że mogli zjechać z trasy na handel i nawiązać jakieś niedozwolone kontakty z miejscową ludnością.

Teraz ma być odwrotnie. Im szybciej tym gorzej. Pomysł sam w sobie jest zresztą lekko głupawy, jako, że kamery mają stać na specjalnych bramkach m.in. na autostradach, gdzie nikt przecież nie będzie jechał 70 km/h, bo go szlag go trafi. Nasza motoryzacja jest ogólnie taka, że na świecie konstruuje się nowe samochody (w przyszłym tygodniu otwarty zostanie salon samochodowy w Genewie), a w Polsce trwają szczegółowe badania na temat wykorzystania słupa z radarem do wystawiania nowych mandatów.

Pisywaliśmy w młodości wypracowanie na temat roli kręgosłupa w życiu zająca i teraz jest tak samo z rolą słupa radarowego w życiu Polaka. Bez przerwy zresztą wszystko się zmienia. Najpierw stawiano słupy gdzie popadnie, potem Najwyższa Izba Kontroli uznała, że jest to niezgodne z prawem, następnie uznano, że zdjęcie ze słupa nie może być podstawą do utraty punktów karnych, a potem było też tak, że najbardziej opłacało się do niczego nie przyznawać (słynna wersja C w nadsyłanych zawiadomieniach) i płacić więcej, ale bez utraty punktów. Ostatnio nastąpiły kolejne zmiany. Punkty karne nie mogą już być naliczane ze słupa, tylko mandaty są wyższe. Tak przynajmniej miało być, bo może znowu coś zmieniono. Płacimy więcej, ale ratujemy punkty, czyli jest tak jak było.

Obecnie ma też być mierzona przeciętna i to m.in. na szybkiej drodze nr 7 z Warszawy do Gdańska oraz na obwodnicy stolicy, która nie jest przecież polną drogą, tylko znakomitą prawie autostradą. Polska jest krajem ciekawości wielkiej. Wszędzie na świecie buduje się autostrady aby jechać szybciej, z wyjątkiem Polski, gdzie jak tylko otwiera się autostradę, to od razu stawia się znaki, bramki albo kamery, aby jechać wolniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty