Rozmowa z Anną Jurksztowicz

Rozmawiała Urszula Tokarska
Nie duszę gazu, po prostu zelżała mi nóżka. Wynika to przede wszystkim z zatłoczenia dróg, przez co prędkość stała się wrogiem kierowcy. Po drugie, odkąd mam auto z przelicznikiem spalania, wystarczy że na niego popatrzę, a noga sama staje się lżejsza.

 - Jeździ Pani samochodem?
- Od wielu lat, to jest prawie mój drugi dom.
- Dokąd najchętniej Pani podróżuje?
- Kiedyś lubiłam wybierać się z rodziną na wycieczki samochodowe po Europie, dzięki temu mogliśmy więcej zobaczyć i zatrzymać się w dowolnym miejscu. Od paru lat zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, gdyż natężenie ruchu trochę się zwiększyło i wiele już widzieliśmy. W tej chwili używam samochodu głównie w trasach koncertowych i na dojazdy do Warszawy, bo mieszkam poza miastem.
- Jakie doświadczenie zdobyła Pani prowadząc samochód?
- Chyba takie, że nie duszę gazu, po prostu zelżała mi nóżka. Wynika to przede wszystkim z zatłoczenia dróg, przez co prędkość stała się wrogiem kierowcy. Po drugie, odkąd mam auto z przelicznikiem spalania, wystarczy że na niego popatrzę, a noga sama staje się lżejsza.
- To i kontakty z drogówką pewnie teraz ma Pani rzadsze?
- Różnie, miałam kiedyś taki przypadek, że nie zauważyłam, jak mnie zatrzymywano. Była to wina policjanta, ponieważ nagle za zakrętem pojawił się z lizakiem, a ja nie wiedząc, czy odnosi się to do mnie czy do innego samochodu - pojechałam dalej. Chwilę później spostrzegłam radiowóz na sygnale - pomyślałam, że jadą gdzieś do wypadku. Potem zjawił się drugi radiowóz i okazało się, że to ja stałam się osobą ściganą. Trochę trwało, zanim wyjaśniliśmy sobie to nieporozumienie, panowie powiedzieli, że za to co zrobiłam grozi mi zatrzymanie na 48 godzin. Odparłam - bardzo chętnie, zamknijcie mnie, to wreszcie sobie odpocznę i nie będę musiała się nigdzie spieszyć.
- Czym Pani jeździ?
- Od kilku lat Renaultami, bo najbliżej mam do ich serwisu. Jestem bardzo zadowolona. To są bezawaryjne samochody, może niezbyt luksusowe, ale nasze drogi nie zasługują na lepsze. W tej chwili mamy Lagunę i Scenica, ten drugi przeważnie służy jako dość wygodna domowa ciężarówka do przewożenia większych paczek.
- Czego życzyłaby Pani polskim kierowcom?
- Żeby mieli porządne drogi, bo nie pomogą, ani sprawne ani luksusowe samochody, kiedy to, co dzieje  się na drogach urąga wszelkim zasadom bezpieczeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty